"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Komiksy Strona 2 z 3

Witam i zapraszam na dno, czyli „Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski” Bolesława Chromrego

Ten wpis zacznę od truizmem pachnącego stwierdzenie, że często plany swoje, a życie swoje. W (nie)postanowieniach dopiero co od egzemplarzy recenzenckich się odżegnywałem, a tu nie dość taki otrzymałem bez proszenia, to jeszcze z otwartymi kończynami go przywitałem. Rysunki Bolesława Chromrego przemykały mi nie raz i nie dwa razy przez media społecznościowe, ale bliższej znajomości z jego twórczością nie zaznałem. Jednak aktualny klimat polityczny i przeróżne irytacje okołokulturowe sprawiają, że Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski trafił w pożeraczowy punkt (krytyczny).

elementarz polski

Dyabły w stolycy, czyli „Liber Horrorum: Księga Grozy” Marcina Kułakowskiego i Michała Cetnarowskiego

Dziś czas na debiuty, debiuty i kolejne nieśmiałe próby żeglowania po wodach grozy. Wydawnictwo Genius Creations od dawna pozostawało gdzieś na marginesach mych zainteresowań, ale pewnego czasu zbliża się do ich centrum. Gdzieś tam był Paweł Majka, pochlebne głosy o Marcie Krajewskiej oraz kumoterska świadomość ich bydgoskiej proweniencji. Liber Horrorum to także podwójny debiut dla obu autorów – dla Michała Cetnarowskiego jako scenarzysty i Marcina Kułakowskiego jako pełnometrażowego ilustratora. Dla Pożeracza jest to zaś pierwsza pełnowpisowa recenzja komiksowa.

liber horrorum okładka

Niebezpieczne wojny w butelce, czyli Wielka Kolekcja Komiksów Marvela 26-30

Przerwy między kolejnymi komiksowymi recenzjami zbiorczymi wydłużają się. Poprzednia przerwa wynosiła cztery miesiące, a obecna ponad pół roku. Nie obiecuję poprawy – widocznie Wielka Kolekcja Komiksów Marvela wymaga czasu i czeka na swój moment. Tym razem czytanie miało miejsce dwoma seriami: pierwsze dwa tomy czytane były daaawno temu, a reszta dopiero co. Nim przejdę do konkretów zapytam od razu we wstępie: interesują Was ten moje komiksowe skoki w bok? Chcielibyście bym sięgnął i po inne (o)powieści graficzne?

lego marvel

Ultymatywne postanowienie, czyli Wielka Kolekcja Komiksów Marvela 21-25

Obowiązkowy truizm na początek wpisu: ależ ten czas pędzi. Od omówienia poprzedniej piątki minęły ponad cztery miesiące. Przyznam też, że znów czytałem serią. Po długiej przerwie postanowiłem znów zaapelować do dobroci serca koleżanki N. i całą piątkę pożarłem w dość krótki czasie. Szybkość zresztą wzięła się też z tego, że komiksy były dobre. Słowa klucze dla tej partii: Hulk, ultymatywność i rozpierducha.

u14yrdr4e6px

Uporządkowane koszmary o zagładzie, czyli Wielka Kolekcja Komiksów Marvela 16-20

Ha! Tym razem wyrobiłem się w dwa miesiące. Zgodnie z oczekiwaniami nic zdołało przebić Marvels, ale w sumie ta piątka była dość solidna. W dodatku nie brak tu zdarzeń ważnych dla całe świata, a także powiązanych z filmowym uniwersum Marvela. No i w końcu zjawił się Daredevil, którego to darzę sporym sentymentem od czasów dawnokomiksowych.

wkkkm0

Strona 2 z 3

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén