"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: esej

Zepchnięte przez prąd, czyli „Hood Feminism” Mikki Kendall

Mam bardzo ważną, stanowczą prośbę: proszę o przyznanie się osobę, osoby czy też inne byty, które zainspirowały mnie do zakupu Hood Feminism. Jeśli prośba ma spełniona nie zostanie, grozi to zwątpieniem we własną pamięć i książkowe zmysły. Tak nieco bardziej serio rzeczy ujmując, to planowałem wspomnieć we wstępie niniejszym o tym, skąd o książce się dowiedziałem… i nastąpiła lipa. Jestem niemalże przekonany, że był to ktoś z Instagrama (me podejrzenia padły początkowo na Już tłumaczę), ale nie mogę odszukać posta inicjującego. Cóż, me starcze roztargnienie na boku nie pozostanie, pora zająć się książką Mikki Kendall.

hood feminism okładka cover

Obłędne rzeźbienie, czyli „Pięć razy o przekładzie” Małgorzaty Łukasiewicz

Nie tak dawno temu pisałem na blogu o zbiorze wywiadów z tłumaczami przeprowadzonych przez Adama Pluszkę i w podsumowaniu wspomniałem, że wyciągnięcie tłumaczek i tłumaczy na wierzch to główna zaleta tej książki. Na oku mam też Przejęzyczenie Zofii Zaleskiej, czyli kolejny zbiór rozmów. Poczynię tu generalizację, ale wydaje mi się, że tłumacze sami z siebie niezbyt chętnie wychodzą przed szereg. Charakter pracy oraz domyślna pozycja „za autorem” spychają ich niejako na drugi plan. Dlatego też ze sporą dozą ciekawości oczekiwałem na Pięć razy o przekładzie Małgorzaty Łukasiewicz.

Pięć razy o przekładzie

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén