"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: literatura japońska

Azyl schematu, czyli „Dziewczyna z konbini” Sayaki Muraty

Hikikomori to przypadłość, która polega na odcięciu się od społeczeństwa – samo słowo pochodzi od czasownika oznaczającego „wejście do środka i niewychodzenie na zewnątrz”. Rządowe wyliczenia wskazują, że fenomen ten dotknął 1,15 miliona mieszkańców Japonii, ale według ekspertów liczba ta może być znacznie większa. Co prawda hikikomori występuje też w innych częściach Azji, ale to właśnie Kraj Kwitnącej Wiśni jest centrum tego zjawiska. Dziewczyna z konbini Sayaki Muraty opowiada co prawda o nieco innej przypadłości, ale z gruntu zbliżonej.

dziewczyna z konbini

Tryumf purpury nad cynobrem, czyli „Japonia utracona” Alexa Kerra

Kultura to jedna z tych dziedzin życia, w których sprawdza się znany frazeologizm „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Wspólnota historii i dorastanie w podobnych warunkach sprawia, że polskość będzie postrzegana inaczej od środka, a inaczej z zewnątrz. Japonia utracona to spojrzenie na Kraj Kwitnącej Wiśni o tyle ciekawe, że pisane z perspektywy Amerykanina, który jednak w pewnej mierze w tamtejszą kulturę wsiąknął i pokochał.

japonia utracona

Utrata wielogłosem wypowiedziana, czyli „Jestem tęsknię mówię” Yūko Tsushimy

Choć biograficzne odczytywanie twórczości literackiej nie jest mi w smak, ale nawet ja nie śmiem zaprzeczyć, że twórczość ta bywa wypadkową życiowych doświadczeń. Sztuka nie zawsze stanowi sposób na przepracowanie własnych traum i zapewne wielu autorów unika wplatania elementów biograficznych do swych dzieł. Yūko Tsushima na pewno do nich nie należy. Jak wskazuje wstęp autorstwa Aleksandy Szczechli oraz dalsza lektura, Jestem tęsknię mówię to zbiór gęsty od wątków osobistych, które koncentrują się wokół odchodzenia bliskich.

jestem tęsknię mówię

Ziarenko do ziarenka, obłęd do obłędu, czyli „Kobieta z wydm” Kōbō Abe

Literatura japońska to jedna z tych literatur krajowych, która została w popularnym postrzeganiu zdominowana przez jednego autora. Współcześnie na rynku rządzi niepodzielnie Murakami, a innym autorom przebić się za to trudno. Jednak czytelnik chcący lepiej poznać dorobek literacki tego kraju ma zawsze do dyspozycji rozwiązanie jakże proste i przyjemne: sięgnąć po klasyków. Plan taki miałem od dawna, ale okazję schwyciłem dopiero, gdy Kobieta z wydm ukazała się w mym ulubionym allegrowym second-handzie. W końcu mogłem spotkać się z Kōbō Abe.

kobieta z wydm okładka

Kafka z sąsiadką, czyli wywiad z Ambrosem z Klubu A+A

Nie tak dawno temu, w ramach share week, polecałem zapoznać się z Klubem A+A. Postanowiłem iść za ciosem i poczynić połowę obsady tegoż bloga moim kolejnym interlokutorem. Ambrose zgodził się i teraz z przyjemnością mogę zaprezentować treść naszej pogawędki. Zapraszam do lektury, a potem pędźcie na bloga, który jest swoistym ewenementem, gdyż jest nie tylko aktywnym, ale i pozbawiony profilu na Facebooku.

ambrose logo

Strona 2 z 2

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén