"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Miesiąc: kwiecień 2017

Kobiet portret wieloraki, czyli „Powieść (anty)feministyczna z mięsem w tle” Poli Styx

Parafrazując pewną płomienną kapłankę, rzecz można, że internet jest ciemny i pełen strachów. Mnóstwo w nich trolli i innych stworów, a za każdym winklem czają się przeróżne pułapki i grupy dyskutantów gotowe rzucić się na siebie z zaostrzonymi argumentami i zatrutymi słowami. Jednym z najbardziej zdradzieckich zakątków tej mrocznej sieci są wszelkie siedliska dyskusji o feminizmie. Ekstremalne postawy widoczne po obu stronach sprawiają, że wszelkie osoby obdarzone resztkami rozsądku trzymają od tego (ważnego) tematu z daleka. Na całe szczęście czytanie książek jest czynnością w znakomitej części samotniczą, więc Powieść (anty)feministyczna z mięsem w tle nie musi być traktowana jak jeż przez psa.

Powieść (anty)feministyczna z mięsem w tle

Surfując na fali zmian, czyli „Wada ukryta” Thomasa Pynchona

Thomas Pynchon, człowiek-legenda, człowiek-mit, którego wczesna twórczość jest testem wytrwałości dla nawet najbardziej wprawionego czytelnika. VTęcza grawitacji to postmodernistyczne molochy, do których pisane są przewodniki. Przyznam szczerze, że na studiach odpadłem od tej pierwszej. Z poczuciem porażki czytelniczej oddałem do wydziałowej biblioteki. Później szło mi lepiej, ale i tak do V mam zamiar wrócić. Na razie jednak sięgnąłem po powieść uważaną za najbardziej przystępną w dorobku Amerykanina ciekaw, czy ta rzekoma przystępność nie przełożyła się na spadek jakości. Oto i Wada ukryta.

wada ukryta cover

Kiedy dwa równa się siedemnaście, czyli o sytuacji kobiet w literackim świecie

Czytanie innych blogów to inwestycja czasowa, która zwraca się nie tylko w postaci budowania sieci, ale i inspiracji. W moim przypadku prym wiedzie kronikująca Silaqui, która ostatnio często nie pisze, ale za to skuteczność ma wysoką. Jej wpis rozważający niedobór polskich autorek science-fiction i zamieszczone pod nim komentarze mówiące o potencjalnym efekcie skali popchnęły mnie w objęcia wujka Google. Parę chwil poszukiwań zaowocowało tyloma znaleziskami, że wiedziałem, że bez wpisu się nie obejdzie, a w dodatku nie będzie się on wcale ograniczał do Polski i SF.

Strona 2 z 2

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén