Tak to się czasem przedziwnie zdarza, że dwie formalnie niezwiązane ze sobą książki wchodzą w dialog. Tak to się czasem zdarza, że w dwóch czytanych bezpośrednio po sobie powieściach kluczową rolę odgrywają pająki, mimo że nie pamięta się poprzedniej książki z takim choćby drugoplanowym motywem. Poprzednia lektura okazała się być wysoce satysfakcjonująca. Sprawdźmy więc, jak wypadnie debiutująca powieściowo Olga Niziołek i jej Dzieci jednej pajęczycy.
Kategoria: Recenzje Strona 4 z 90
Tym razem zacznę nietypowo, bo od pytania: czy wiedzieliście, że Rebis wydał Dzieci czasu już w 2017 roku? Dopytuję się nie bez powodu, a motywowany własnym zdziwieniem i niepewnością. Te siedem lat temu blog już hulał, więc nowości miałem na radarze, a tym bardziej interesowały mnie te zgarniające nagrody za kanałami oraz/lub oceanami. Nie dojdę już, czy wtedy premierę powieści Adriana Tchaikovsky’ego zignorowałem, czy też przegapiłem, ale do myślenia to daje. Wszystko jednak pozostało w (pod)poznańskiej wydawniczej rodzinie i teraz to Vesper uwagę przykuł mą skutecznie.
Gdy swego czasu dawnego w wakacje nawiedzałem intensywnie (obok)osiedlową bibliotekę, wpadałem czasem w ciągi autorskie. Czytałem całą furę Clive’a Cusslera i jego książki dawały mi sporo frajdy, nawet czytane po kilka w krótkim odstępie czasu. Podobnego szczęścia nie miał Harlan Coben – czytany w sporych odstępach był strawny, ale błędem wielkim było pożarcie dwóch jego kryminałów pod rząd. Niestrawność, zgada i przewidywalność. Annie Kańtoch bardzo daleko do bycia pisarka maszynową, ale z pewną regularnością wydaje niekryminalne, fantastyką zabarwione powieści motywami zbliżone. I nieustająco nimi zachwyca. Czeluść zdecydowanie w ten trend się wpisuje.
Obudziłem się nagle, jakby ktoś wyrwał mnie z dna mrocznej otchłani. Powietrze wokół zdawało się ciężkie, niemal lepkie, jakby koszmar nadal czaił się w cieniach pokoju. Serce waliło mi w piersi niczym młot, a każdy oddech był rwany niczym po ucieczce przed czymś… Co nadeszło: Mordbot nieco mnie rozczarował. O tym, jak System Collapse skolapsował Pożeracza, przeczytacie zaś poniżej.