Poniedziałkowe podsumowanie było spojrzeniem w przeszłość, a dzisiejszy wpis będzie próbą zaklęcia przyszłości. Wszelkie plany, postanowienia i tym podobne często biorą w łeb nawet zanim się zaczną, a im bardziej złożone i skomplikowane, tym większa szansa na spektakularną katastrofę. Choć czasem zamiast katastrofy nie dochodzi po prostu do niczego. Postaram się więc wyłożyć sprawę prosto i jasno. A przy okazji wyłożę swoje zdanie na temat wyzwań wszelakich.
Kategoria: Roztrząsanie Strona 17 z 19
Wszelakie zestawienia, podsumowania i tym podobne można uznać za blogowy chleb powszedni i swoisty ratunek wobec końcoworocznego zabiegania. Wymagają one co prawda przemyślenia, przejrzenia i spisania, ale sama koncepcja jest prosta i pomysłowości nie nadwyręża. Jest to o tyle ważne, że dla Pożeracza koniec tego roku to czas namnożenia obowiązków w pracy poprzez namnożenie urlopów nieswoich. Zapraszam więc to autorskiego, pożeraczowego, arbitralnego, refleksyjnego podsumowania roku.
W grudniu roku pańskiego dwa tysiące piętnastego dla wielu osób obchody Bożego Narodzenia schodzą na drugi plan. Kalendarz adwentowy zmienia się na kalendarz przedpremierowy. Czternastego dnia tego miesiąca odbędzie się bowiem premiera Przebudzenia mocy, czyli VII części Gwiezdnych Wojen. Nie ma chyba w świecie filmu (i nie tylko) innej marki, która budziłaby aż takie emocje. We mnie też budzi i stąd ten wpis.
I znów w tytule wpisu wpadam w ton prosząco-rozkazujący. W dodatku chciałem nawiązać do pięknej piosenki Jonasza Kofty, ale ogrody jednak lepiej wypadają od tłumaczy. Tłumacze zaś wypadają z pola widzenia czytelników i recenzentów. Poprzednie zdanie wraz z tytułem wpisu pewnie daje niezły obraz tego, o czym będzie wpis. Nie mniej jednak mam pytanie na rozgrzewkę: kto Was zna z imienia i nazwiska więcej niż jednego aktywnego tłumacza literackiego? Piotr W. Cholewa się nie liczy.
Wpis ten odkryje przed Wami mroczą prawdę. Zbierając pomysły i inspiracje do kolejnego wpisu, wpadłem na trop niesamowitej afery. Z początku wydało mi się to niemożliwe, nieprawdopodobne, niedorzeczne wręcz. Lecz im więcej szukam, im głębiej drążę, tym więcej dowodów się pojawia. Może wstrząśnie to Waszym światopoglądem, może zwątpicie we wszystko, może przygniecie Was weltschmerz. Nie wiem. Wiem, że ja nigdy już nie będę tym samym Pożeraczem. Nie mogę Was jednak trzymać w nieświadomości. Nie darowałbym sobie.
Okrutna prawda jest powiem taka, że…