Mam nadzieję, że naładowaliście akumulatory po wielkanocnym czasie wolnym, gdyż dziś mam wpis, który humoru nikomu nie poprawi. Mógłbym w zasadzie ograniczyć się do  udostępnienia na profilu Facebookowym strony www.stoplikwidacjibibliotek.pl, ale nie dość, że nie wszyscy trafiają tu stamtąd, to po prostu chciałem zrobić coś więcej.  Recenzowałem tu swego czasu Szwecja czyta. Polska czyta, pisałem o stanie czytelnictwa i ustawie o jednolitej cenie książki, więc protest organizowany przez czasopismo Biblioteka w Szkole przyciągnął moją uwagę.