Sylwię Chutnik można określić literacką patronką wykluczonych. Zapuszczone kamienice, rozsypujące się bloki, codzienność smutna i biedna – oto obrazy, które przeważają w prozie tej autorki. Głównymi bohaterkami są co prawda kobiety, ale na marginesie nie brak i mężczyzn. Bieda nie wybiera. Nie inaczej jest tym razem. Dla mnie inna jest za to forma – poprzednio czytałem dwa zbiory opowiadań (Kieszonkowy atlas kobiet i W krainie czarów). Zobaczmy więc, czy znany temat w odmiennej formie też potrafi tak złapać za trzewia.