Prawo serii to zjawisko badane przez naukę od pewnego czasu, lecz pomimo braku formalnego potwierdzenia jest to fenomen ciekawy. Nie będę silił się tu na skrótowe mądrzenie się, a przyznam od razu, że wspomniałem o rzeczonej osobliwości, by wskazać na stworzoną przeze mnie miniserię pauzową. Po Wyznaniu Domenico Starnone sięgnąłem bowiem po Za otrzymane łaski Valerii Parrelli. Wrażenia z lektury czterech zawartych w nim opowiadań przedstawiam zaś poniżej.
Miesiąc: październik 2021
W dzisiejszych czasach, charakteryzujących się wszechobecnością Internetu, zalewem treści multimedialnych i ogólną tyranią głośności, przeciętnemu odbiorcy rzadko serwowane jest cokolwiek poza płytką wiedzą z artkułów nagłówkami krzyczących. W tej przestrzeni każdy kraj ma swój zbiór szybko na myśl przychodzących haseł, które definiują jego masowe postrzeganie. Przez ten pryzmat Korea Południowa jest kojarzona z k-popem, dramami, technologią i e-sportem. Roman Husarski i jego Kraj niespokojnego poranka chcą pomóc pogłębić tę naskórkową wiedzę.
Zagadnienia oraz obawy związane ze sztuczną inteligencją powoli przechodzą ze strefy teoretycznej do praktycznej. Co prawda część naukowców uważa, że silne SI (czyli takie posiadające atrybuty dostępne umysłowi ludzkiemu) nigdy nie powstanie, lecz dla większości zdaje się być to kwestią czasu. W kinie czy też literaturze temat ten jest wałkowany od dawna i z pespektyw wielu, co zaowocowało kilkoma pamiętnymi tworami. Zaś znalezione przez Łukasza Zawadę Fragmenty dziennika SI to ciekawy głos w tym dyskursie.
We wstępie niniejszym nie padnie żelazopodobne nazwisko pewnej autorki, nie będzie też silenia się na banały dotyczące pobieżnej, bestsellerowej głównie obecności włoskiej literatury na polskim rynku. Nie wspomnę też o nagrodach zdobytych przez Domenico Starnone i wydanych już u nas dwóch powieściach. Zamiast tego zaproszę Was po prostu do tekstu… Oto Wyznanie.