"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Recenzje Strona 1 z 100

Z Archiwum Q, czyli „Wzorzec zbrodni” Warrena Ellisa

Warren Ellis to autor aktywnie działający na wielu polach. Najbardziej znana i uznana jest jego twórczość komiksowa — współpraca na licznymi komiksami z wydawnictwem Marvel oraz własna seria, Transmetropolitan, przysporzyły mu sławy. Jest on jednak także aktywnym komentatorem kwestii związanych z transhumanizmem, autorem scenariuszy komiksowych oraz dwóch powieści. Pierwsza, Crooked Little Vein, zdobyła uznanie krytyków, lecz nie została jeszcze przetłumaczona na język polski, druga — Wzorzec zbrodni — zaś właśnie trafia na nasz rynek za sprawą wydawnictwa SQN.

wzorzec zbrodni

Fantastyka wykładnicza, czyli „Tau zero / Korytarze czasu” Poula Andersona

Z klasyką science fiction bywa podobnie jak i z klasyką literatury w ogóle: niby przetrwanie próby czasu (oraz uznanie krytyków) powinny gwarantować czytelniczą satysfakcję, lecz rzeczony upływ czasu oraz osobnicze idiosynkrazje mogą na manowce prowadzić. Tym nadmiernie rozbudowanym zdaniem chciałem niekoniecznie subtelnie wskazać na powtórkę z Helikonii. Tau zero / Korytarze czasu Poula Andersona to (o)powieści z Pożeraczem nie w pełni kompatybilne.

tau zero korytarze czasu

Z Archiwum Q, czyli „Terror” Dana Simmonsa

Historia wypraw polarniczych pełna jest wielkich dramatów, heroicznych wyczynów i szkorbutu. Wydaje się więc, że mogłaby to być idealna pożywka dla pisarzy czy filmowców, lecz zapewne mało kto jest w stanie wymienić choć jeden film fabularny lub powieść o tej tematyce. Wydany ponownie Terror autorstwa Dana Simmonsa to zapewne jedyne, co niektórym przyjdzie do głowy. Opowieść ta pozornie paradoksalnie ukazuje jednocześnie, czemu mało kto zapuszcza się w tę tematykę, ale i budzi chęć na więcej.

terror okładka

Alegancki aliaż, czyli „Stop prawa” Brandona Sandersona

Pożeracz bywa nieświadomym ignorantem lub też zwyczajnie ma sklerozę. Na wakacyjny wypad do stolicy Albionu zabrałem ze sobą czytnik, na którym to czekał sobie grzecznie od dawna anglojęzyczny Stop prawa. Gdy skończyłem czytać poprzednią książkę, padło w końcu na tę i jakoś zupełnie nie byłem świadom (lub wyparłem) tego, że to początek drugiej trylogii w serii. Okazało się jednak, że ma indolencja zbytnio mi nie zaszkodziła.

stop prawa okładka

Taktyczne intrygi, czyli „The Widow’s House” Daniela Abrahama

W seriach fantastycznych (zwłaszcza tych dłuższych) przeważnie najbardziej problematyczny bywa ten przedostatni. Epicka historia zbliża się do końca, ale najbardziej dramatyczne zwroty i efektowne domknięcia trzeba oszczędzić na tom ostatni, a i scenę na nie przygotować trzeba. Bywa więc, że po lekturze takiej części czytelnik pozostaje z poczuciem niedosytu. Dlatego z pewnymi obawami podchodziłem do lektury The Widow’s House.

The Widow's House

Strona 1 z 100

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén