Z góry przepraszam za ten wstęp, ale muszę dać wyraz swej frustracji. Wszystko zaś przez Państwowy Instytut Wydawniczy oraz jego tytułową (a co za tym idzie i okładkową) niestałość. A cóż mi chodzi? Otóż w pewnym momencie zmieniony został schemat tytułowania kolejny serii i zamiast Opowieści niesamowite. Literatura… zaczęto używać Opowieści niesamowite z języka… Zmiany wstecznie dokonano też do tomów początkowych. Nabyłem więc Opowieści niesamowite z języka francuskiego, a wszystkie porządne pliki graficzne w sieci ukazują tytuł oryginalny. Na sam początku wpisu zawsze umieszczam okładkę tej wersji, którą ja czytałem, więc ta niezgodność do nerwacji mnie doprowadziła.
Kategoria: Czasopisma Strona 1 z 4
Recenzenckie i życiowe sploty oraz przypadki (albo i też pożeraczowe nieogarnięcie) prowadzą do tego, że miesięczny harmonogram recenzji czasopismowych nieprzewidywalnym jest. Poprzednim razem tekst opublikowałem na dzień przed pojawieniem się tego numeru w kioskach. Tym razem poprawiłem się i będę nieco bardziej pomocny dla zastanawiających się nad zakupem. Oto więc Nowa Fantastyka 03/20.
Styczeń i luty to zazwyczaj miesiące w kulturze dość ospałe. Wydawcy odpoczywają po przedświątecznym szale, a nieliczne poruszenia związane są głównie z nagrodami filmowymi. Główną częścią periodyku niniejszego fantastycznego są opowiadania, więc sezonowe posuchy nie powinny znacznie wpływać na zawartość, ale Nowa Fantastyka 02/20 i tak sprawia wrażenie nieco spokojniejszym (z braku lepszego słowa). Ale może to kwestia kontrastu z zeszłomiesięcznym uderzeniem cyberpunkowym.
W relatywnie krótkim czasie od swojego powstania do dnia dzisiejszego cyberpunk przeszedł drogę od futurystycznego ostrzeżenia do nieco chybionego spełnienia. Jak to z przyszłości wizjami bywa, świat poszedł w nieco inną stronę, dawne wizje zdezaktualizowały się w szczegółach, ale korporacyjne koszmary zdają się spełniać. Ja sam z książkowym cyberpunkiem w wydaniu klasycznym kontakt miałem dość późny, ale za to zagrywałem się pasjami w Deus Ex i System Shock 2. Nowa Fantastyka postanowiła skorzystać z jakże znaczącej daty i zaserwować czytelnikom numer tematyczny.
Jak większość z Was zapewne wie, Nowa Fantastyka jest z Wiedźminem i jego twórcą ściśle związana. To na łamach Fantastyki Andrzej Sapkowski debiutował jako tłumacz i to na potrzeby konkursu przez miesięcznik organizowanego do literackiego życia powołany został Gwynbleidd. Jednak premierowo-netfliksowa dominacja w numerze grudniowym jest powodowana raczej względami czysto oportunistycznymi (i nie ma tym nic złego). Serial budzi żywe (a czasem i niezdrowe) zainteresowanie nie tylko w Polsce i dziwnie było by mu miejsca nie poświęcić.