Śledzenie dobrych blogów niesie czasem ze sobą korzyści niespodziewane. Gdzieś tam w otchłaniach internetowych prowadzące bloga Niespodziegadki pochwaliły się artykułem o literaturze afrykańskiej, który opublikowały niejakie Fabularie. Jako periodykowy poszukiwacz w te pędy ruszyłem zwalczyć swą niewiedzę. Szybko okazało się nie tylko, że mam do sprawdzenia kolejne ciekawie zapowiadające się czasopismo okołokulturowe, ale że w dodatku pochodzi ono z Bydgoszczy. Periodyk zakupiłem prędko, ale przeczytanie zabranie się za lekturę trwało zdecydowanie za długo, gdyż w międzyczasie pojawił się już nowy numer. Mam jednak nadzieję, że Was to nie zniechęci.
Kategoria: Czasopisma Strona 3 z 4
Nigdy nie byłem fantastycznym czasopismowcem. Co prawda na początku swej drogi miłośnika science-fiction i fantasy nabywałem prowadzone przez Roberta J. Szmidta Science-Fiction, ale nie trwało to zbyt długo. Raz wpadła w łapki Nowa Fantastyka, czytałem na pewno raz SFinksa, a nawet i Fenixa w którejś z tytułowych pisowni, ale były to odstępstwa od normy. Mimo braku periodykowej predylekcji nie mogłem odmówić sobie przyjemności zapoznania się z pierwszym numerem odradzającego się weterana. Nabyłem więc przywołany do życia siłami Bartka Biedrzyckiego i Krzysztofa Sokołowskiego numer 1-2/2018 Fenixa powracającego jako Antologia (nie tylko z nazwy zresztą).
Oto tydzień powrotów – dwa dni temu wróciłem do tematyki krytyczno-literackiej, a teraz nadeszła pora na kontynuację poszukiwań czasopiśmiennych. Regularność co prawda spadła, ale projektu porzucać nie mam zamiaru. A za dowód pożyteczności pożeraczozwrotnej tej serii wpisów jest to, że jestem w trakcie lektury Tekstów Drugich o nowej humanistyce, a na pewno zakupię ten poświęcony badaniu gier oraz Kulturę współczesną poświęconą kulturowym obliczom wojny. Bez blogowych wpisów pewnie po nie bym nie sięgnął. Tak samo pewnie sięgnąłbym po eleWator i to mimo, że natrafiłem na numer poświęcony Adamowi Wiśniewiskemu-Snergowi.
Nie myślcie sobie, że dwa i pół miesiąca przerwy oznacza porzucenie przez Pożeracza czasopiśmiennych poszukiwań. Wybór i zakup kolejnego periodyku wraz z podczytywaniem pomiędzy innymi lektura wydłużył czas oczekiwania. Po pierwszych wojażach literackich skręciłem w stronę ogólnokulturową i kontynuuję ten skręt. Poprzednio omawiałem Czas kultury poświęcony teoriom spiskowym, a tym razem przedmiotem wpisu jest Kultura współczesna traktująca o kulturowych interpretacjach sportu. Sport z kulturą powiązania ma oczywiste, lecz są one rzadko rozpatrywane na sposób akademicki, więc połączenie to od razu przyciągnęło moją uwagę.
Po dawce literackich wojaży w nieznane oraz w bardzo skomplikowane me poszukiwania czasopiśmienne sprowadziły mnie w objęcia kultury w ujęciu kultury. W przypadku dwóch poprzednich wydawnictw decydowałem się na empikowy zakup najświeższego numeru, lecz jeden rzut oka na stronę Czasu Kultury i wiedziałem, że tym razem padnie na numer archiwalny. Tak się bowiem złożyło, że drugi z wydanych w 2016 roku numerów poświęcony był teoriom spiskowym. Dla niegdysiejszego miłośnika Z Archiwum X i prenumeratora Faktora X wybór był więc oczywisty, a przy okazji i korzystny dla niechętnych hermetyczności teorii literatury.