"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Czasopisma

Kulturalnie o konspiracji, czyli Czas Kultury 2/2016

Po dawce literackich wojaży w nieznane oraz w bardzo skomplikowane me poszukiwania czasopiśmienne sprowadziły mnie w objęcia kultury w ujęciu kultury. W przypadku dwóch poprzednich wydawnictw decydowałem się na empikowy zakup najświeższego numeru, lecz jeden rzut oka na stronę Czasu Kultury i wiedziałem, że tym razem padnie na numer archiwalny. Tak się bowiem złożyło, że drugi z wydanych w 2016 roku numerów poświęcony był teoriom spiskowym. Dla niegdysiejszego miłośnika Z Archiwum X i prenumeratora Faktora X wybór był więc oczywisty, a przy okazji i korzystny dla niechętnych hermetyczności teorii literatury.

Bezwstydna poszukiwań kontynuacja, czyli „Teksty Drugie 2016 nr 4: Wojna wstydów”

Oto potwierdzenie powiedzenia głoszącego, że nieszczęścia chodzą parami. Dopiero co pojawił się wpis lingwistyczny, a dziś druga relacja z mych poszukiwań literacko-czasopismowych. Literatura na Świecie w swym wydaniu arabskim zrobiła na mnie wrażenie pozytywne, a sam wpis wzbudził pozytywne zdziwienie z serii „to ktoś to jeszcze czyta”. Za sprawą asortymentu pobliskiego Empiku oraz mych czysto subiektywnych zachcianek kolejna część przeglądu poświęcona będzie jednemu z ostatnich wydań periodyku Teksty Drugie, które to poświęcone jest wstydowi.

Miłe poszukiwań początki, czyli Literatura na Świecie 11-12/2016

Nie macie ze mną lekko. Najpierw trzy wpisy o teorii literatury, a teraz recenzja poważnego czasopisma literackiego. W ten sposób albo szybko pozbędę się wszystkich czytelników, albo też droga doboru nienaturalnego wyeliminuję jednostki najsłabsze. A tak nieco bardziej serio – przyznam szczerze, że nigdy nie czytałem żadnego czasopisma czysto książkowego. Stwierdziłem, że warto byłoby wzbogacić me czytelnicze zwyczaje, ale nie chciałem działać na chybił trafił ni kierować się opiniami innych. Postanowiłem się zaciągnąć Was na swą wyprawę w poszukiwaniu periodyku w sam raz dla Pożeracza.

Surfując na falach nostalgii, czyli Pixel

Qbuś zawsze był dziwnym czytelnikiem czasopism komputerowych. Jeszcze w czasach środkowo-podstawówkowych, nieco z przypadku, stałem się posiadaczem jednego z numerów Świata Gier Komputerowych. Spodobało mi się i zostałem regularnym czytelnikiem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że posiadałem tylko Commodore C64, o którym nikt już wtedy nigdzie nie pisał. Teraz zaś czasu na granie nie mam za wiele, gram w zasadzie tylko w gry Blizzarda i  gry z serii Civilisation, ale i tak czytam Pixela.

pixel1

Piękna pieśń przyszłości, czyli magazyn Futu

Wybaczcie ten nieco pompatyczny tytuł, ale dobrze wyraża on dwie rzeczy: mą słabość do aliteracji oraz zachwyt czasopismem Futu. Sama słabość do Futu jest zaś wyrazem innej qbusiowej cechy: ciekawości. Qbuś pożera bowiem nie tylko książki, ale i informacje, ciekawostki i nowinki. Ta zachłanność w powiązaniu z czytelniczymi zapędami sprawiły, że nie mogłem nie wpaść w sidła Futu. Do ciekawości i słabości dołącza jeszcze przypadek: czytelnikiem Futu stałem się po wizycie w poznańskim Bookareście – przyciągnęła mnie po prostu okładka.

futu all

Strona 4 z 4

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén