"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Książki Strona 15 z 80

Na końcach języka, „Podziemie pamięci” Yōko Ogawy

Co prawda łaska czytelnicza na pstrym koniu jeździ i czasem lektury danej książki unika się z powodów nieuświadomionych, lecz są i taki, o których od razu wiadomo, że przeczytane zostaną choćby się paliło i waliło. W tym przypadku pewność ta miała dwa główne powody: sprawdzoną autorkę oraz fabularny zarys skrojony w sam raz, by Pożeracza kusić. Gdy więc tylko nadarzyła się cenowo odpowiednia okazja, Podziemie pamięci w kończyny górne me wpadło.

podziemie pamięci ogawa

Kunszt i przenikliwość, czyli „Opis nieszczęścia” W.G. Sebalda

Zaryzykuję powtórzenie wstępno-akapitowych elukubracji, ale… Są tacy autorzy, których nawracające i zachwytu pełne polecanie przez persony z kręgów społecznościowych w końcu kruszy mur. Peany na rzecz prozy W.G. Sebalda wyskakiwały tu i tam nie tylko przy okazji premier tłumaczeń kolejnych jego książek, więc w końcu postanowiłem sprawdzić je samodzielnie. Pożeraczem jednak będąc, wybrałem „Opis nieszczęścia”, czyli nie powieść, a zbiór esejów.

sebald opis nieszczęścia

Klaustrofobiczny powrót, czyli „Rozgwiazda” Petera Wattsa

Za sprawą mojego profilu na Goodreads bez wahania stwierdzić mogę, że niecałe jedenaście lat temu odbyłem swą pierwszą podróż na dno cieśniny Juana de Fuca. Za sprawą pewnego przyjaznego Tzara i naszych wspólnych praktyk książkowymiennych spędziłem kilka(naście) godzin z grupką wykolejeńców. Rozgwiazda zdecydowanie wyryła mi się w pamięć, lecz – jak się teraz okazało – selektywnie. Takie odkrycia to urok do dobrych książek powrotów.

rozgwiazda watts

Zajmujące niezajmująco, czyli „Miasto jest nasze” Justina Fentona

Według wielu odbiorców kultury największym zarzutem, który można wytoczyć wobec dzieła kultury, jest bycie nudnym. Niech dany utwór będzie głupi, marny technicznie czy nawet wtórny, byle by nie był mdły. Justin Fenton postanowił opisać zdarzenia zdecydowanie nie nudne, a raczej bulwersujące czy wręcz wstrząsające. Niestety, Miasto jest nasze czyni niemało, by z tych dramatycznych faktów wyssać większość dramatyzmu. Po kolei jednak…

fenton miasto jest nasze

Nadmorski wielogłos kobiecy, czyli „Późne życie” Ingi Iwasiów

Inga Iwasiów to jedna z pisarek, które w mej czytelniczej świadomości obecna jest już od dawna, ale jak dotąd się nie spotkaliśmy (o ile nie czytałem nieświadomie nic jej autorstwa w Dużym Formacie). Jednak poprzez literacki transfer Wydawnictwo Drzazgi umożliwiło mi poznanie kolejnego głosu w polskiej literaturze współczesnej. Ja zaś zaprezentuję Późne życie poprzez ten wpis.

późne życie

Strona 15 z 80

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén