We wstępach do recenzji wspominałem czasem o zjawisku powieści chodzącej za czytelnikiem. Są bowiem takie książki, które w przeróżnych dyskusjach, polecankach i innych (nie)postanowieniach powracają nieustannie i czają się na karku niżej podpisanego. Olga i osty to jeden z takich właśnie przypadków. Miała ona bowiem premierę w roku 2016 roku, czyli krótko po początku blogowej kariery (hue, hue) Pożeracza, co oznaczało załapanie się na pierwszą falę zachwytów, ochów oraz achów. Potrzeba jednak było aż lat sześciu oraz charytatywnie zakupionego egzemplarza z autografem, by tekst ten powstał.
Tag: depresja
Jedną z ważniejszych zalet literatury jest nauka empatii. Poprzez pokazywanie świata oczyma bohaterów osób skrajnie od nas różnych – doświadczonych przez los, odległych charakterologicznie i geograficznie. Dotyczy to także osób niepełnosprawności oraz chorób psychicznych, które są bardzo często spychane przez społeczeństwo na margines i rzadko dostają swój głos. Na ratunek przychodzi właśnie literatura. Jednak, podobnie jak w rzeczywistości, podejście do takiej tematyki wymaga dużego wyczucia. Bellevue Ivany Dobrakovovej rozlegle porusza oba te zagadnienia, lecz mam wrażenie, że tego taktu zabrakło.