Przyznam się Wam, o szanowni wielce goście, że jest mi nie po drodze z poezją. O ile polski system szkolnictwa nie potrafił ukatrupić mej radości z czytania, to skutecznie zniechęcił mnie do sięgania po poezję. Interpretowanie według znanego wszystkim klucza „co autor miał na myśli” i napastliwe doszukiwanie się środków stylistycznych odzierało wiersze z tego, co najważniejsze – indywidualnego z nimi obcowania. Tym wpisem chciałbym poczynić pierwszy krok na drodze ku odkupieniu, a może i kogoś zainspirować.