Gdyby przewrotnie Shakespeare’a sparafrazować, napisać by można: „Czym jest Nobel? To, co zwiemy Noblem, pod jedną nazwą różnie różnym pachnie.” Dla niektórych laur przyznawany przez Akademię Szwedzką jest coroczną rekomendacją (skoki w sprzedaży sugerują, że grono to jest dość liczne), dla innych ikoną snobistycznej nieczytalności, a dla Pożeracza jest ambiwalentnie traktowanym kuriozum. Nagroda dla Olgi Tokarczuk doprowadziła do znaczących skoków odwiedzalności recenzji dwóch jej powieści, ale po kolejną książkę noblistki sięgnąłem dopiero teraz. Oto więc Dom dzienny, dom nocny

dom dzienny nocny okładka