Nie da się zaprzeczyć, że pod kątem wydawniczym prym wiedzie literatura anglojęzyczna. Nawet poza głównym nurtem, w obszarach literackich ambicji dominacja ta jest niezagrożona. Dzieła tłumaczone są wydawane regularnie i zauważane przez krytykę, ale i tak przebicie się przez tą granicę wymaga wiele talentu i szczęścia. Współczesnym polskim autorom udaje się to rzadko, a Olga Tokarczuk jest jedną z tych, którym ta sztuka się powiodła. Prawiek i inne czasy, powieść przełomowa w karierze autorki, została przetłumaczona na kilkanaście języków i uczyniła z Tokarczuk autorkę rozpoznawalną na rynkach międzynarodowych.
Kategoria: Książki Strona 74 z 89
Historia sztuki w ogóle, zna wiele przypadków artystów za żywota niedocenianych, a po latach odmieniający trendy i inspiracją dla kolejnych wielkich będących. Na literackim poletku napotkać można dzieła po premierze nierozumiane albo ignorowane, a z czasem klasykami się stające. Sam na blogu pisałem w tym kontekście o Melville’u, Tolkienie i Burgessie. Co prawda Raymond Roussel do dziś pozostaje autorem peryferyjnym, ale był ważną inspiracją dla francuskich surrealistów, członków grupy Oulipo i grupy nowojorskich poetów (John Ashbery, Harry Mathews, James Schuyler i Kenneth Koch). To właśnie jemu Michel Foucault poświęcił swą jedyną pracę krytyczno-literacką o pełnoksiążkowej długości, a Marcel Duchamp stwierdził, że to Roussel wskazała drogę. PIW zaś wskazał drogę Pożeraczowi, wydając ponownie Locus Solus.
Neuromancer to jedna z tych powieści, które można bez obaw i przesady określić mianem kultowej. Jako punkt wejściowy cyberpunku, jeden z pionierów cyberprzestrzeni oraz zdobywca najważniejszych nagród światka science-fiction, dzieło Williama Gibsona odcisnęło swe piętno na (pop)kulturze. To futurystyczne odbicie klimatu lat 80-tych nie jest jednak łatwe w odbiorze, a im dalej w cykl tym trudności więcej. Jeśli ktoś chce zacząć przygodę z Gibsonem, dużo lepszym kandydatem jest Rozpoznanie wzorca, czyli pierwszy tom cyklu Blue Ant.
Śląski Klub Fantastyki to jeden z najstarszych klubów fantastycznych w Polsce (istnieje od 1981 roku) i jeden z niewielu, którego regularne działania dostrzegam poza konwentami. Może to kwestia kręgów społecznościowych, ale aktywności odmówić im nie można. Aktualnie członkami klubu są między innymi: Jakub Ćwiek, Paulina Braiter-Ziemkiewicz, Piotr W. Cholewa, Anna Kańtoch i Michał Cholewa. Dwie ostatnie osoby są jednocześnie najbardziej rozpoznawalnymi członkami sekcji literackiej Logrus, która właśnie wydała pierwszą samodzielną antologię (były jeszcze około-konwentowe Smoki urojone). Trudno o lepszą okazję, by lepiej poznać członków tej sekcji i sprawdzić, kogo wypatrywać w przyszłości.
Niniejszy wpis jest nieumyślną i zaskakującą kontynuacją serii anglojęzycznej. Skąd te dwa przymiotniki w poprzednim zdaniu? Otóż przystępując do lektury Babel Tower A.S. Byatt nie miałem pojęcia, że powieść ta nie została przetłumaczona na polski. Celowo nie dodałem tu słowa „jeszcze”, gdyż nie ma co się specjalnie na to łudzić, skoro nikt się za to nie zabrał przez 20 lat i to mimo wznowienia Opętania oraz adaptacji filmowej tegoż. Może więc ten wpis przypomni o Byatt, choćby w blogowym światku.