"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Egocentryzm, czyli Qbuś w sieci

Osoby regularnie czytające mojego bloga lub śledzące profile pożeraczowe w mediach społecznościowych wiedzą doskonale, że prywatnie uzewnętrzniam się tylko w przypadkach wyjątkowych. Sporo ze mnie pewnie przesiąka mimowolnie i da się mnie poznać przez moje pisanie, ale życie prywatne staram się prywatnym utrzymać. Dziś się to… nie zmieni. Mam za to dla Was coś, co pewnie bardziej przyda się mi niż Wam, czyli spis tekstów okołoliterackich, które Qbuś popełnił w sieci.

qbuś w sieci

Ilustracje zaś nieco na przekór

Na pożeraczowym odpowiedniku strony „O mnie” znaleźć możecie skróconą historię mojej bytności w sieci. Publicznie zacząłem się dzielić swymi polekturowymi przemyśleniami jeszcze w liceum, wysyłając z pomocą (nie)sławnego numeru 0-20 21 22 pliki tekstowe do Action Maga (który był zjawiskiem zasługującym na osobne omówienie). Na szczęście nikomu nie będzie się chciało grzebać w archiwach, by te elukubracje wyszukać. Zaraz przed moim wybyciem na studia do Poznania w domu mym bydgoskim zainstalowane zostało stałe łącze, co zaowocowało mą aktywną bytnością na forum czasopisma CD-Action, która w pewnym momencie kręciła się wokół książek. Tam też zadzierzgnięta została znajomość z pewnym Tzarem, która doprowadziła mnie do spróbowania sił z recenzowaniem poważniejszym poprzez otwartą rekrutację do portalu Poltergeist. Z czasem ma aktywność recenzencka wypączkowała na Gildię Literatury oraz Katedrę. Z czasem jednak poczułem się nieco przytłoczony – czytałem tylko i wyłącznie na cele portalowe, nie zostawało mi czasu na lektury własne, więc odciąłem się zupełnie. Okazało się jednak, że Qbuś bez pisania o książkach wysiedzieć nie potrafi i z tego uzależnienia blog się zrodził.

Dość jednak niemal nikogo nie interesującego biografizowania – wpis ten ma być indeksem moich tekstów, pora więc na listy. Podział nastąpi według portali oraz chronologii. Bon appétit!

POLTERGEIST

GILDIA LITERATURY

KATEDRA

W ramach bonusu mam jeszcze dla Was tłumaczone przeze mnie opowiadania:

Nie mam pojęcia, czy wylistowany Qbuś w sieci się przyda komukolwiek poza mną i będzie czymś więcej niż ciekawostką, ale od pewnego czasu chciałem sobie taki indeks stworzyć. Jeśli zaś o czymś zapomniałem, to chętnie i egocentrycznie listę uzupełnię.

PS W spisie pominąłem teksty grom i komiksom poświęcone (zresztą i tak było ich niewiele).

Jedną tylko rzecz pisze się dla siebie i jest to lista zakupów. Służy do zapamiętania, co masz kupić, a kiedy już kupiłeś, możesz ją podrzeć, bo do niczego innego się nie przyda. Wszystko inne piszesz, żeby coś komuś powiedzieć.

[Umberto Eco, O literaturze]

Poprzedni

Podwojony dylemat, czyli „Revenat Gun” Yoona Ha Lee

Następne

Znikanie systemowe, czyli „Niejedno” Barbary Woźniak

9 komentarzy

  1. Nie powiem, ładny dorobek 🙂 Gratulacje!

    • pozeracz

      Dziękuję pięknie. Przy okazji odkryłem, że w listopadzie tego roku minie 10 lat mojego „poważniejszego” recenzowania.

  2. Taki spis na pewno nie zaszkodzi! A wręcz się przyda 😉

  3. Trochę tego popełniłeś 😉

  4. Własna przestrzeń w internecie jednak jest najlepsza. Rozumiem zmęczenie czytaniem i pisaniem na potrzeby portali; dostosowywaniem tekstu, przemyśleń. Pewnie są osoby, które długo tak wytrzymują albo lubią to, ale to bywa męczące, nużące, czasem też frustrujące.
    Życzę owocnych (nie tylko) literackich podróży!

    • pozeracz

      Frustrujące rzeczywiście stało się w pewnym momencie. W mym głównym Poltergeiście zautomatyzował się system przyznawanie książek do recenzji, a za sprawą przerwy w pisaniu wylądowałem z liczbą punktów, która nie gwarantowała mi pierwszeństwa przy niektórych pozycjach, na których mi zależało. To też trochę się do wszystkiego przyłożyło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén