Pisanie wstępów do tych wpisów to kwestia nieco problematyczna, gdyż tak w zasadzie mógłbym napisać niemal dokładnie to same, co rok temu. Zgodnie z tradycją wpis pojawia się po podsumowaniu, o tej samej porze roku, a zgodnie z mymi słabościami znów w trakcie roku ma plany w zapomnienie na dłuższe okresy czasu odchodziły. Dość więc marudzenia, oto (nie)postanowienia na rok 2024.
Tag: artrage
Oto nadeszła chwila wiekopomna, niech zabrzmią werble. Oto bowiem składam przed Wami część drugą Wielkiego Pożeraczowego Pratchetta Ponownego Czytania. Słabość do (pod)serii ułatwiła mi czy wręcz oczywistym uczyniła wybór kolejnego punktu WPPPC. Zacząłem od Straż! Straż! i nie było innej możliwości niż sięgnąć po kolejną część przygód Samuela Vimesa i jego podwładnych. Nadchodzą więc Zbrojni.
Tłumaczki i tłumacze bardzo, bardzo rzadko przebijają się przez zalew wiadomości bieżących oraz doniesień o kolejnych wielkich dokonaniach (np. zjedzeniu śniadania) Roberta Lewandowskiego. W kwietniu jednak komuś się to udało. Pewnie dobrze wiecie, o czym piszę. Tak się jednak złożyło, że jakiś czas już po sprawy ucichnięciu postanowiłem rzeczonego jegomościa wziąć na spytki. I tak właśnie trafił we własnej osobie… własnych słowach Krzysztof Cieślik.
Niemal równo rok temu podjąłem krok drastyczny: przeczytałem ostatni z brakujących tomów Świata Dysku. Po tak obłędnym kroku pozostało mi tylko jedno… Zacząć od nowa! Po końcu przychodzi więc początek, czyli Wielkie Pożeraczowe Pratchetta Ponowne Czytanie. Za sprawą zaś jednego z pakietów od ArtRage inauguracyjnym tomem stała się Straż! Straż! Niech więc nastąpi zstąpienie na (nie)przewidywalnie (nie)bezpiecznie ulice Ankh-Morpork i spotkanie z pewnym niekoniecznie trzeźwym kapitanem.