Może i lekko przesadzam z wnioskami, ale wydaje mi się, że losy The Dagger and the Coin to dowód na co najmniej kilka przypadłości polskiego (i nie tylko) rynku wydawniczego. Cykl Daniela Abrahama ucierpiał z powodu przesycenia (a co za tym idzie ginięcia w tłoku), braku zaufania do dłuższych serii niezaznanych (wtedy) autorów czy też efemeryczności bytów wydawniczych. Ja zaś liczę, że może me pisanie choć ciut zwiększy szansę, że ktoś ten cykl przejmie i da się nim nacieszyć fanom fantasty znad Wisły. Oto więc The Tyrant’s Law.


