Ponad osiem lat temu popełniłem wpis, w którym to podjąłem próbę polecenia kilku książek osobom spragnionym fantastyki z przymrużeniem oka. Jak wie każdy, kto próbował wyjść poza żelazny zestaw, nie jest to wcale tak proste zadanie. Ja sam od tamtego czasu nie poczyniłem zbytnich postępów w odkrywaniu nowych dodatków do listy… Cóż więc mogłem zrobić? Wzorem inżyniera Mamonia wróciłem do serii, którą znam, i sięgnąłem po kolejną część cyklu przygód agentki Thursday Next: The Well of Lost Plots.
Tag: humor Strona 1 z 2
W czasach zamierzchłych (zwanych czasem licealnymi i studenckimi) Pożeracz zaopatrywał się nie w księgarniach (a tym bardziej nie internetowych), lecz na półkach kolegów oraz w osiedlowych bibliotekach (liczba mnoga ze względu na przeprowadzki). W tamtych to czasach jednym z autorów współdzielonych przez oba źródła zasobów czytelniczych i przez Pożeracza (i nie tylko) lubianych był Kir Bułyczow. Jakoś tak się jednak złożyło, że od czasów wspomnianych prozy Rosjanina nie czytałem wcale i dopiero Rycerze na rozdrożach zmienili ten stan rzeczy.
Z Pożeracza taki dziwny stwór, że w miastach odwiedzanych miast książki w atrakcyjnych, polecanych księgarskich przybytkach kupować, ciągnie go na różne stragany i inne pchle targi. Rok temu we Wrocławiu nabyłem tak Ogród Czasu Ballarda z koca przy placu Orląt Lwowskich, a w tym roku dzięki antykwarystycznej wystawce pod samiuśkim Wawelem trafił do mnie Bohumil Hrabal i jego Taka piękna żałoba. Przyznam też od razu, że oba zakupy udanymi wysoce się okazały.
Historię tę przywoływałem już w miejscach kilku, ale na samym blogu chyba nie. Zresztą przytoczyłbym ją tak czy tak. Otóż, Pożeracz Pożeraczem stał się w znacznej mierze za sprawą Terry’ego Pratchetta i jego Świata Dysku. Będąc więc młodym pratchettowskim obsesjonatem, nie mogłem nie sięgnąć po Dobry omen w bibliotece napotkany. Niestety, książka nie spodobała mi się zbytnio, więc postanowiłem za wszystko obwinić pana Gaimana. Jako człowiek konsekwentny w swym obrażeniu wytrwałem długo bardzo. Teraz jednak, jako Pożeracz (chyba) mądrzejszy i (na pewno) starszy, wykorzystałem pracowy klub książkowy by podejście poczynić powtórne.