Szczerze i z odrobiną skruchy przyznam, że gdy trzy lata temu pisałem o Słowniku miejsc wyobrażonych, nie zainteresowałem się wielce dorobkiem literackim jego autorów. Zupełnie zaś nie miałem wtedy jak przewidzieć, że wydawnictwo Drzazgi wyda już niedługo Pożegnanie z biblioteką i że trafi ono w moje ręce wprost z Borów Tucholskich. I to mimo roku bezrecenzenckiego… Dość jednak mych niezbornych reminiscencji.
Tag: książki w książkach
We wstępie niniejszym zawarta zostanie kolejne odsłona sagi o czytelniczych inspiracjach. Tym razem odpowiedzialny jest niejaki wywiadowczo obecny już na tym blogu Marcin Zwierzchowski, Kulturalnym Człowiekiem zwany. Rzeczony osobnik jest bowiem niezmordowanym piewcą krasy dorobku Erin Morgenstern. Postanowiłem zaufać jego zauroczeniu (oraz kilku innym pozytywnym głosom) i sięgnąć po Bezgwiezdne Morze.
Synchroniczność czytelniczo-wydawnicza płata czasem wesołe figle, gdy książki wchodzą ze sobą w dialog. Nie tak dawno temu czytałem Turbulencje Davida Szalaya, które to nie tylko też zostały wydane przez wydawnictwo Pauza, to jeszcze pod kilkoma znaczącymi względami są podobne. Nikolski jednak wrażenie wywarł bardziej pozytywne, a ze względu na wspomniane podobieństwa ciekawie będzie prześledzić, dlaczego tak się stało.