Wspominam w tych wstępach mych nieraz o autor(k)ach przegapionych, zaniedbanych czy odkładanych, lecz są i przypadki przeciwne. Wit Szostak należy do osób piszących na blogu niniejszym obecnych zdecydowanie najczęściej. Pięć recenzji i wywiad – zdaje mi się, że tylko inni autorzy ze znamienitej stajni Powergraph osiągają podobne wyniki. Pal sześć jednak liczby, gdyż dużo ważniejsza od statystyk była różnorodność talentu pisarza unaoczniona przez te lata. Rumowiska wpisują się w tą wielorakość niespodziewanie stałą.
Tag: rodzicielstwo
Recenzję pierwszej wydanej u nas książki Marie Aubert ozdobiłem okładką oryginalnego wydania Zabierz mnie do domu. Podpisałem ją słowami „Też do nas trafi?”, nie spodziewając się, że tak szybko będzie mi dane ją czytać. Imponujące tempo wydawnicze Pauzy nie pozostaje bez związku ze zwięzłością prozy Norweżki. Mnie to jednak nie przeszkadza, gdyż Dorośli do gustu mi przypadli. Sprawdźmy więc, jak udała jej się forma krótka.
Pisząc wstęp do recenzji powieści traktującej o trudnych relacjach rodzinnych, trzeba oprzeć się pokusie by nie przywoływać nieco już wytartego cytatu z Tołstoja. Nie da się jednak ukryć, że za sprawą wyjątkowości familijnych więzów i dziecięcego od rodziców uzależnienia, to właśnie najbliżsi bywają źródłem największej radości, ale i cierpienia. Dorośli Marie Aubert to doskonały na to przykład, ale nie jest to jedyny ważny wątek tej krótkiej powieści.