"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Miesiąc: listopad 2016 Strona 1 z 2

Spiski postfantastów, czyli wywiad z Krzysztofem Piskorskim (część 2)

Minął miesiąc od publikacji pierwszej części wywiadu z Krzysztofem Piskorskim. Byłem przekonany, że rozmowę uda mi się dokończyć nieco wcześniej, ale nie doceniłem tego, ile dodatkowych zajęć ma pisarz. To chyba taki błąd w postrzeganiu pisarzy – często wydaje się nam, że całe swe życie spędzają na pisaniu, więc i powinni znaleźć nieco czasu. A są przecież konwenty, spotkania autorskie i wiele innych. Wstrzymuję jednak swe dygresje – dużo lepiej poczytać, co ma do powiedzenia autor.

krz0

Zmierzch i maski, czyli „Zagroda zębów” Wita Szostaka

W moich rozmowach publikowanych na tym blogu, w tutejszych wpisach oraz w licznych dyskusjach blogowych regularnie wraca temat kondycji rodzimego rynku książkowego. Konstatacje rzadko są optymistyczne, a i nikt nie zaprzecza, że ambitne wydawnictwa nie mają łatwo. Biorąc pod uwagę te czynniki, jeszcze bardziej cieszę się, że Wit Szostak za sprawą Powergraphu mógł na spokojnie tworzyć i powstać mogła Zagroda zębów. Jest to bowiem niełatwy w odbiorze literacki eksperyment, który tak mnie zbałamucił, że aż dwa artykuły akademickie przeczytałem nim zainspirowany.

Zagroda zębów

Wypowiadając Odysa, czyli wywiad z Witem Szostakiem (część 1)

Wit Szostak to miłośnik Tolkiena, który jednak od fantastyki stroni, a do tego doktor filozofii grający na skrzypcach, gęślach i dudach. Jest to też zdobywca Nagrody im. Janusza A. ZajdlaNagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego oraz nominat do  Nagrody Literackiej Nike i Paszportu Polityki. Przeczytawszy przedpremierowo Zagrodę zębów nie mogłem sobie odmówić próby porozmawiania. Próba udaną się okazała, a jej przeciekawe (zgodnie z mą jakże skromną opinią) rezultaty widzicie poniżej.

szostak0

Korowód kontrastów, czyli „Centuria. Sto opowieści rzek” Giorgio Manganelliego

Włochy kojarzą się z wieloma rzeczami, ale literatura pierwsza ni druga na myśl raczej nie przychodzi. Mityczny „przeciętny” czytelnik pamięta zapewne z czasów szkolnych Dantego i Petrarkę, a niedawno smucił się odejściem Umberto Eco. Nieco bardziej obyci pamiętają może zachwyty nad prozą Italo Calvino. Mnie zaś los czytelniczy poprzez pewnego skutecznie polecającego Grzegorza zetknął z opowiadaniami Dino Buzatiego. Moja znajomość literatury włoskiej nie jest więc nazbyt imponująca, ale me nieliczne przygody oceniam bardzo wysoko. Dlatego też tak intensywnie kusiła mnie Centuria Giorgio Manganelliego.

centuria okładka

Nie wyważaj drzwi otwartych na oścież, czyli kilka refleksji związanych z akcją Czytaj PL

Pierwsze zapowiedzi akcji Czytaj PL powitałem z pozytywnym zaciekawieniem. Nie zainteresowałem się bezpośrednio, gdyż ani z elektronicznych ani dźwiękowych książek nie korzystam niemal wcale, ale uznałem to za dobrą inicjatywę. Ogólnie pozytywna ocena ma zmianie nie uległa, ale tocząca się jeszcze rozmowa z Krzysztofem Piskorskim sprawiła, że pojawiło się kilka zastrzeżeń z mojej strony. Jest taki angielskie wyrażenie idiomatyczne, które odpowiednio podsumowuje me wątpliwości: preaching to the choir.

main_logo

Strona 1 z 2

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén