"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: wydawnictwo czarne Strona 5 z 7

Nieraj, czyli „Jutro przypłynie królowa” Macieja Wasielewskiego

Większość z nas zna choć historie związane z wsią/miejscowością, w której wszyscy o wszystkich wiedzą. Co pewien czas da się też słyszeć o różnych wypaczeń wynikających ze szczelności czy wręcz wsobności takich grup. Jutro przypłynie królowa to relacja z i opowieść o takiej właśnie społeczności, która pozornie żyje na sposób współczesny, ale jednocześnie nie wyzbyła się swych historycznych obciążeń.

wasielewski królowa

Podróż w inną stronę, czyli „Pokuta” Anny Kańtoch

Recenzencki żywot dziwnie się czasem układa. Dopiero co wspominałem o swojej nabytej niekompatybilności z prozą sensacyjno-kryminalną, a tu piszę o drugiej takogatunkowej książce pod rząd. Cóż jednak poradzić, gdy wygra się powieść w konkursie prowadzonym przez samą autorkę? A w dodatku jest to pisarka lubiana (i zwywiadowana)? Powiadam, że nic. Oto więc Pokuta Anny Kańtoch.

pokuta anna kańtoch

Bezduszna matnia, czyli „Tragedia na przełęczy Diatłowa” Alice Lugen

Mało kto się pewnie spodziewał, że tragiczna śmierć dziewiątki młodych Rosjan nie tylko przetrwa w pamięci bliskich, ale i stanie się jedną z tajemnic, które interesują miłośników nierozwikłanych przypadków z całego świata. Za sprawą wytrwałości rodzin i badaczy oraz specyficznej siły Internetu o tej sprawie usłyszałem swego czasu nawet ja. Alice Lugen postanowiła podejść do tej sprawy metodycznie i zdroworoządkowo, rezultatem czego jest książka Tragedia na przełęczy Diatłowa.tragedia diatłowa

Straszny pirat o dobrych chęciach, czyli „Król darknetu” Nicka Biltona

Pożeracz ma z literaturą faktu związek, który nowocześnie i facebookowemu można by określić jako „to skomplikowane”. Nie stronię od tego gatunku z premedytacją, ale jakoś po prostu bliżej mi do fikcji. Wystarczy powiedzieć, że w zeszłym roku przeczytałem tylko cztery reportaże. Trochę to dziwne, bo stworzenie ze mnie ciekawskie. Raz na jakiś czas zdarza się jednak temat, który przyciąga mnie z miejsca. Takie magnetyczne działanie miał właśnie Król darknetu.

król darknetu

Kawalkada kontrastów, czyli „Krupówki” Piotra Mazika i Kuby Szpilki

Każdy, kto od czasu jakiegoś śledzi pożeraczowe media socjalne, zaobserwować mógł pewien podróżniczo-książkowy zwyczaj. Otóż od pewnego czasu każda wyprawa nieco dłuższa równa się zakupowi książki. Tak trafił do mnie po krakowsku Hrabal czy po wrocławsku Ballard, które przeczytałem dość prędko po zakupie. Jednak dwa lata temu w Zakopanem zakupiłem zaś Krupówki Kuby Szpilki i Piotra Mazika, które to z kolei musiały poczekać aż do dziś – nieczytane powróciły nawet w Tatry. Ich czas nadszedł dopiero teraz.

krupówki okładka czarne

Strona 5 z 7

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén