Któż to zmierza na bloga? Czyżby to kolejny z autorów dla Pożeracza ważnych, którzy jakimś sposobem przez te lat niemal dziewięć w ten zakątem sieci nie zawitali? I to w dodatku nie w formie fikcyjnej, którą dotąd zachwycał? Tak, właśnie tak. Gospodarz bloga niniejszego niecnie wykorzystał okazję bytności w bibliotece lokalnej i porwał egzemplarz Po piśmie Jacka Dukaja, by teraz spróbować nie skompromitować się, dzieląc się refleksjami swemi.
Kategoria: Książki Strona 14 z 80
We wstępach do wpisów na tym blogu z pewną regularnością powracają konkretne kwestie – dwie z nich to literackie nagrody (głównie fantastyczne) oraz porzucanie serii przez wydawców. Zabójcza sprawiedliwość to książka, która pozwala poruszyć tematy oba. Osiągnęła ona bowiem sukces niesamowity, gdyż w rekordowym stylu zdobyła wszystkie najważniejsze nagrody zagraniczne, lecz zredukowany do erotycznych producyjniaków imprint Muzy, Akurat, wydał tylko dwa pierwsze tomy. Ja zaś byłem tak przekonany, że przeczytam w końcu w oryginale, że o tej przedziwnej decyzji dowiedziałem się dopiero wpis ten pisząc. Dość jednak mych wynurzeń – pora na konkrety.
Oto nadejszła wiekopomna chwila: na bloga przywędrowali kolejni autorzy z serii „dziwne, że tak późno”. Bracia Strugaccy to duet autorski, który trudno pominąć nie tylko w kontekście literatury science fiction, ale w ogóle literatury światowej. Z ich dorobkiem styczność miewałem w czasach jeszcze przedblogowych, ale gdy tylko zobaczyłem niniejszą książkę na charytatywnej aukcji, powstrzymać się nie mogłem. Niech więc Żuk w mrowisku tu opisany przypomni o tej wysoce utalentowanej parze.
Cyberpunk to stylistyka niezwykle podatna, ale i ciut ryzykowna. Ironia losu (czyt. złe zarządzanie) sprawiło, że przekonał się o tym rodzimy deweloper, CD PROJEKT, który to tworząc grę Cyberpunk 2077 zachował się po części jak korpo ze świata wymyślonego przez Mike’a Pondsmitha. Na szczęście z dostępnych ścieżek fabularnych producent zdecydował się wybrać tę zmierzającą do odkupienia. Projekt nie został porzucony, a do książkowego (oraz animowanego) zakątka zaciągnięty został Rafał Kosik, którego powieść Bez przypadku trafiła właśnie na rynek. Wylądowała też na stole ripperdoca Pożeracza, który teraz ją przed Wami wybebeszy.
Są książki, które chodzą za czytelnikiem metaforycznie, ale zdarzają się i przypadki nękania fizycznego. Swego czasu wydawnictwo Rebis obdarzyło mnie egzemplarzem powieści Broda zalana krwią Daniela Galery, a kilka lat później na jednym ze szkolnych kiermaszów charytatywnych uwagę mą przykuła charakterystyczna kolorystyka okładek serii. Za pierwszym razem się nie zdecydowałem, rok później też nie, ale w końcu zimy ostatniej Kruczogranatowe skruszyło mur finansowego samoograniczania się.