We wstępach do swych wpisów wspominałem już nie raz i nie dwa, że czasem dobór lektur dziwnymi kwestiami jest powodowany. Lat temu kilka w antykwariacie uwagę mą przyciągnęło nietypowa, srebrna obwoluta książki I nastał wiek błogi Jiřiego Marka. Wrażenia po lekturze pozytywne były, więc nieco później nabyłem także Zaginiony horyzont James Hiltona z tej samej serii (nieistniejącego już) wydawnictwa Śląsk. Czy i tym razem Pożeracz był ukontentowany po pożarciu? Sprawdźcie poniżej.
Kategoria: Recenzje Strona 34 z 94
Współczesna literatura irlandzka niezbyt często trafia nad Wisłę. Jest Sally Rooney i John Banville, wspomnieć można Kevina Barry’ego, ale poza tym szukać trzeba raczej gdzieś na marginesach. Zresztą tego ostatniego kojarzę głównie za sprawą Pauzy i to właśnie w recenzji jego powieści zwierzałem się ze słabości do tego kraju. Tym bardziej cieszę się, że wydawnictwo Anity Musioł dało polskim czytelnikom szansę zapoznać się ze zbiorem opowiadań Niepoprawna mnogość, który to pozwala zajrzeć pod (nie tylko) literacką podszewkę Zielonej Wyspy.
Mam nadzieję, że żadna osoba tego bloga odwiedzająca nie zaprzeczy, że zwierzęta pozaludzkie powinny mieć swoje prawa. Podejście do naszych braci mniejszych zmienia się od kilkunastu co najmniej lat wraz ze wzrostem świadomości ekologicznej. Jednak wiele aspektów ich postrzegania jest tak głęboko zakorzenionych w ludzkich umysłach, że mogą utrudnić tę drogę. Zwierzęta mówią Evy Meijer to książka, która w naukowo podparty sposób stara się zmienić wiele z tych przekonań. Czy ma szanse wykonać to arcytrudne zadanie?
W moim wpisie (nie)postanowieniowym podzieliłem się moją rezolucją dotyczącą odcięcia się od egzemplarzy recenzenckich. Ostatnie stadium premierę miało w… 2 czerwca 2021 roku. Co prawda pakiet książek od Pauzy dostałem z pewnym pocztą powodowanym opóźnieniem, ale lektury dobierałem samowolnie, nie patrząc na datę wydania. Zaliczyłem więc opóźnienie wstydliwe tym bardziej, że powieść Niny Lykke uwagi zdecydowanie warta jest.
Część z was pewnie wie, że wydawnictwo Tor regularnie rozdaje za darmo elektroniczne wersje swoich książek. Na przykład: gdy wychodzi kolejny tom jakiegoś cyklu, przez tydzień można pobrać pierwszy tom – wystarczy zasubskrybować ich newsletter. Oczywiście, nie robią tego z dobroci serca, musi się im to opłacać ze względów marketingowo-promocyjnych, ale u nas póki co nikt się na nic takiego nie szarpnął. Odkładając zaś motywacje i interesy na bok, ja z tego korzystam i dzięki ich praktykom poznałem już kilka ciekawych książek. Kolejną z nich jest Gideon z Dziewiątego Tamysn Muir.