"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: wydawnictwo MAG

Pośród starych (nie)przyjaciół, czyli „Stonewielder” Iana C. Esslemonta

Dość dawno temu wspomniałem o swej słabości do długich serii fantasy i napomknąłem nawet o Malazańskiej Księdze Poległych. Ten dziesięciotomowy cykl poraża ogromem, złożonością, bogactwem oraz… regularnością autora. Steven Erikson niemal rok w rok tworzył tysiącstronnicowe tomiszcza. Z czasem dowiedziałem się jednak, że świat ten był dziełem nie tylko Eriksona, ale też i jego kompana, Iana Camerona Esslemonta, a w powstał w ramach ich wspólnych sesji RPG. Złożyło się bowiem tak, że i ten drugi spróbował swych sił z pisarstwem i mu wyszło. Niestety, w Polsce ta podseria nie cieszy się uznaniem MAGa, gdyż tłumaczenia na razie zatrzymały się na Powrocie Karmazynowej Gwardii. Od czego jednak przyjaciele i ich książkowe współzainteresowania? Oto Stonewielder.

stonewielder okładka

Polityczne emocje, czyli „Cień w środku lata” Daniela Abrahama

Przy okazji recenzji Przebudzenia Lewiatana wspominałem społecznościowo o seriach napoczętych przez polskich wydawców. Daniel Abraham na wyjątkowego pecha do takowych perypetii. Oprócz wspomnianej space opery, ma na koncie jeszcze Smoczą drogę oraz Cień w środku lata. Tę pierwszą czytałem czas jakiś temu, a ta druga czekała w odmętach stosu odłożonych na później. Po chwili refleksji uznałem, że trudno będzie o lepszy moment, by po nią sięgnąć.

cień w środku lata

O (nie)jeden szczegół za daleko, czyli „REAMDE” Neala Stephensona

Uzewnętrzniłem na blogu już swą słabość do opasłych tomiszczy, wskazując między innymi na Cykl Barokowy Neala Stephensona. Nic więc dziwnego, że dobre trzy lata temu rzuciłem się jak szczerbaty na suchary na przeceniony znacznie (z powodu naderwanej obwoluty) egzemplarz REAMDE tegoż autora. Słabość słabością, ale te nieco ponad 1000 stron nieco nadszarpnęło me dla Amerykanina uwielbienie.

Reamde calosc na warstwach

Strona 6 z 6

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén