"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Recenzje Strona 19 z 93

Nieodkładalna konfuzja, czyli „Harrow z Dziewiątego” Tamsyn Muir

Kończąc recenzję Gideon z Dziewiątego obiecałem, że Harrow z Dziewiątego tu na pewno zagości, ale nie spodziewałem się, że będę mógł użyć oficjalnego polskiego tłumaczenia tytułu.  innymi słowy: półtora roku później mam nie tylko okazję spełnić swą zapowiedź, ale i spróbować zachęcić Was do sięgnięcia po ten cykl, by nie dopadła go klątwa wydawniczego porzucenia. Tak w zasadzie powinienem więc zrobić rzecz niezbyt rozsądną z punktu widzenia bloga: przekierować Was do recenzji tomu pierwszego, a dopiero potem poprosić o powrót tutaj. Cóż… Decyzja należy do Was. Ja tu tylko piszę.

harrow z dziewiątego okładka oryginalna

Ku obrazom i emocjom, czyli „Po piśmie” Jacka Dukaja

Któż to zmierza na bloga? Czyżby to kolejny z autorów dla Pożeracza ważnych, którzy jakimś sposobem przez te lat niemal dziewięć w ten zakątem sieci nie zawitali? I to w dodatku nie w formie fikcyjnej, którą dotąd zachwycał? Tak, właśnie tak. Gospodarz bloga niniejszego niecnie wykorzystał okazję bytności w bibliotece lokalnej i porwał egzemplarz Po piśmie Jacka Dukaja, by teraz spróbować nie skompromitować się, dzieląc się refleksjami swemi.

po piśmie okładka dukaj

I[ntryg/ryt]ujące intrygi, czyli „Zabójcza sprawiedliwość” Ann Leckie

We wstępach do wpisów na tym blogu z pewną regularnością powracają konkretne kwestie – dwie z nich to literackie nagrody (głównie fantastyczne) oraz porzucanie serii przez wydawców. Zabójcza sprawiedliwość to książka, która pozwala poruszyć tematy oba. Osiągnęła ona bowiem sukces niesamowity, gdyż w rekordowym stylu zdobyła wszystkie najważniejsze nagrody zagraniczne, lecz zredukowany do erotycznych producyjniaków imprint Muzy, Akurat, wydał tylko dwa pierwsze tomy. Ja zaś byłem tak przekonany, że przeczytam w końcu w oryginale, że o tej przedziwnej decyzji dowiedziałem się dopiero wpis ten pisząc. Dość jednak mych wynurzeń – pora na konkrety.

zabójcza sprawiedliwość

Słodko-gorzki humanizm, czyli „Żuk w mrowisku” Arkadija i Borysa Strugackich

Oto nadejszła wiekopomna chwila: na bloga przywędrowali kolejni autorzy z serii „dziwne, że tak późno”. Bracia Strugaccy to duet autorski, który trudno pominąć nie tylko w kontekście literatury science fiction, ale w ogóle literatury światowej. Z ich dorobkiem styczność miewałem w czasach jeszcze przedblogowych, ale gdy tylko zobaczyłem niniejszą książkę na charytatywnej aukcji, powstrzymać się nie mogłem. Niech więc Żuk w mrowisku tu opisany przypomni o tej wysoce utalentowanej parze.

żuk w mrowisku strugaccy

Dużo_szybko_dobrze, czyli „Cyberpunk 2077: Bez przypadku” Rafała Kosika

Cyberpunk to stylistyka niezwykle podatna, ale i ciut ryzykowna. Ironia losu (czyt. złe zarządzanie) sprawiło, że przekonał się o tym rodzimy deweloper, CD PROJEKT, który to tworząc grę Cyberpunk 2077 zachował się po części jak korpo ze świata wymyślonego przez Mike’a Pondsmitha. Na szczęście z dostępnych ścieżek fabularnych producent zdecydował się wybrać tę zmierzającą do odkupienia. Projekt nie został porzucony, a do książkowego (oraz animowanego) zakątka zaciągnięty został Rafał Kosik, którego powieść Bez przypadku trafiła właśnie na rynek. Wylądowała też na stole ripperdoca Pożeracza, który teraz ją przed Wami wybebeszy.

kosik bez przypadku cyberpunk

Strona 19 z 93

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén