"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Wywiad Strona 1 z 11

Wielowymiarowa przyjemność i dizajnerski idiolekt, czyli wywiad z Przemkiem Dębowskim

Mike Tyson miał swego czasu powiedzieć, że każdy plan jest dobry, dopóki nie dostanie się w twarz. W pożeraczowo-blogowym świecie sparafrazować by go można następująco: każde (nie)postanowienia są dobre, dopóki nie przyjdzie do ich realizowania. Miało być więcej wpisów nierecenzyjnych, miały być regularnie, a ostały się znów tylko wywiady. Mógłbym rozpoczać i ręce załamywać, ale prawda jest taka, że to ciekawe rozmowy z wartościowymi osobami. Nie inaczej jest z Przemkiem Dębowskim.

przemek dębowski foto

Dreszcze ciekawości versus ostrzegające głosy, czyli wywiad z Marią Gołębiewską-Bijak

Czasem droga do blogowej rozmowy z daną osobą jest prosta i proces decyzyjny ma łatwy do prześledzenia. Czytam Ostatnie zapiski Thomasa F. dla ogółu -> pod wrażeniem książki i przekładu nachodzi mnie myśl, że mam same wywiady z tłumacz(k)ami z angielskiego -> sprawdzam, kto przekładał -> szukam maila tłumaczki -> piszę z propozycją. Et voilà! Maria Gołębiewska-Bijak na interlokucję się zgodziła, więc ja z przyjemnością konwersację naszą przedstawić mogę poniżej.

bijak okładki

Roszczeniowy boomer z +5 do rzutów na przekład , czyli wywiad z Tomaszem Gałązką

Wszystko zaczęło się od dobrej książki i skiepszczonego tłumaczenia. Jeszcze w trakcie lektury Trylobitów natknąłem się na facebookowej grupie pewnego szalonego wydawnictwa na zwięzłą acz przykładami podpartą i ciętą krytykę fragmentu przekładu Trylobitów autorstwa Macieja Świerkockiego. Pomyślałem sobie wtedy, że autor tego tekstu może być ciekawym rozmówcą. Postanowiłem to sprawdzić i teraz mogę Was zaprosić do lektury wpisu niniejszego. Oto więc Tomasz Gałązka i jego przekładniczy (i nie tylko) świat.

Szkiełko i oko nakierowane na czucie, czyli wywiad z Magdaleną Salik

Przyznam się tu zupełnie szczerze, że debiut Magdaleny Salik w Powergraphie wziął mnie z zaskoczenia. Stało się to nie tylko za sprawą bardzo dobrego pisania autorki mi nieznanej, ale byłem zwyczajnie przekonany, że był to debiut w ogóle. Fantasy i science fiction czytuję od dawna i wydawało mi się, że jestem na bieżąco, a tu taki psikus. Tak Mniejszy cud, jak i trylogia Doliny mroku przemknęły jakimś sposobem zupełnie obok mnie. Może kiedyś je nadrobię, ale póki co skorzystałem z nadarzającej się okazji i wystarałem się o wywiad.

Ktoś to jednak kupuje, czyli wywiad z Karoliną Bednarz i Anną Wołcyrz z wydawnictwa Tajfuny

Na polskim rynku wydawnictw nie brak i pod różnymi względami są one zróżnicowane. Od kolosów wydających wszystko co popadnie, intratnych edukacyjnych molochów po przeróżne niezależne, gatunkowe i efemeryczne. O ile jednak wiedza mnie nie zawodzi, to jest tylko jedno wyspecjalizowane geograficznie: Tajfuny. Założone przez Karolinę Bednarz i Annę Wołcyrz oficyna oraz księgarnia powstały po to, by przybliżać literaturę Azji Wschodniej. Ja zaś uznałem, że warto Wam przybliżyć rzeczone założycielki, ich doświadczenia i plany.

tajfuny foto Anna Karolina

Strona 1 z 11

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén