Od poprzedniej zbiorczej recenzji WKKM minęło już całkiem sporo czasu. Niemal półroczna przerwa nie wynikała z niczego konkretnego – po prostu książkowo byłem zaabsorbowany i nie odczuwałem chęci pożyczania kolejnych tomów. Okazało się, że ma niechęć sprowadziła mnie na drogę błędów i wypaczeń, gdyż ze sporym opóźnieniem trafił w me ręce jeden z najlepszych komiksów, jakie dane było mi czytać.
Tag: avengers
Kontynuuję swą przygodę z Marvelem i tak sobie pomyślałem, że to trochę dla mnie tak, jak oglądanie filmów akcji. Nastawiam się głównie na rozrywkę – czasem trafię na coś, co nawet tej rozrywki nie zapewnia, a czasem na zeszyt, który nie tylko bawi, ale i do myślenia daje. Tak było właśnie z pierwszą piątką, a w przypadku drugiej jest lepiej. Tak, tak – według mnie części to części od szóstej dziesiątej powinny otwierać kolekcję. Pal licho kolejność, pora na moje wrażenia.