Egzemplarz pierwszej części Nauki Świata Dysku należy do tych rzadkich książek darzonych przez mnie sentymentem. Ten nabyty i przeczytany w Irlandii miks światodyskowej przygody z esejem naukowym spodobał mi się wysoce, ale jakoś tak wyszło, że kolejne części nabywałem w sporych odstępach, a do tego niemal przypadkiem. Nabyty w mym allegrowym anglolumpeksie Zegarek Darwina potwierdza tę regułę.