Urlop sprowadza myśli na tory urlopowe i utrudnia wpisów tworzenie. Zwłaszcza, gdy pogoda tak świetna pod kątem każdym. Nie chcąc jednak bloga pozostawiać pustego przez tydzień (i bez tego odwiedzin niewiele), postanowiłem napisać o książkach bez wytrącania się z urlopowego nastawienia. Dzisiejszy wpis będzie zatem traktował o książkach, które kojarzą mi się z konkretnymi wyprawami, choć niekoniecznie urlopowymi.

road0