Najedzeni? Zrelaksowani? Książkami sprezentowanymi nacieszeni? Zapraszam więc do zapoznania się z moimi niezdyscyplinowanymi, arbitralnymi przemyśleniami. Zeszłoroczne marudzenie skupiało się wyłącznie na książkach, gdyż blog był jeszcze zbyt młody na jakiekolwiek podsumowania. Tym razem książki też będą grały pierwsze skrzypce, ale nie oszczędzę Wam kilku słów blogowych autorefleksji. Będą nawet nagrody i wyróżnienia.