We wstępie niniejszym zawarta zostanie kolejne odsłona sagi o czytelniczych inspiracjach. Tym razem odpowiedzialny jest niejaki wywiadowczo obecny już na tym blogu Marcin Zwierzchowski, Kulturalnym Człowiekiem zwany. Rzeczony osobnik jest bowiem niezmordowanym piewcą krasy dorobku Erin Morgenstern. Postanowiłem zaufać jego zauroczeniu (oraz kilku innym pozytywnym głosom) i sięgnąć po Bezgwiezdne Morze.



