Czytając książkę, której recenzję będzie się pisało, już w trakcie lektury powolutku zbiera się myśli, argumenty i tym podobne. Czasem trudno dobrać klucz do interpretacji, a w innych przypadkach wystarczy do tego przypadkowe niemal skojarzenie. Gnoza Michała Cetnarowskiego przetrąciła mnie na inne tory asocjacyjne wspomnieniem o pewnym izotopie. Wybaczcie pewną ogólnikowość, ale przecież nie mogę wszystkie zdradzić od razu – w końcu wstęp ma zachęcić do lektury. No i zawsze możecie na tytuł wpisu rzucić okiem.
Kategoria: Książki Strona 33 z 85
Są takie książki, które nie tylko zostawiają trwały ślad emocjonalny w czytelniku, ale też zmieniają postrzeganie danego gatunku czy też epoki. Tak było właśnie ze mną oraz moim czytaniem Na południe od Brazos. Moje spojrzenie na western jako gatunek nie tylko literacki oraz na epokę zmierzchu Dzikiego Zachodu zmieniły się diametralnie po lekturze tej monumentalnej powieści. Nie tylko zresztą mnie, dzięki czemu wydawnictwo Vesper mogło wydać i drugą część cyklu, czyli Ulice Laredo. Zapraszam więc Was na wyprawę na niezbyt gościnne pogranicze USA i Meksyku.
Ludzka psychika jest fascynująca i pełna sprzeczności. Człowiek potrafi przetrwać najtrudniejsze z prób, a jednocześnie roztrzaskać się o drobne przeszkody. W grę wchodzi tu chemia i fizjologia, ale nie da się zaprzeczyć, że umysł bywa piękny i przerażający zarazem. Literatura od swych początków pokazuje różne obrazy szaleństwa w przejawach jego i odcieniach przeróżnych. Rzadko jednak czyni to tak osobiście jak Unica Zürn i jej Trąby jerychońskie.
Na wszelkie akcje marketingowe prowadzone przez wydawnictwa (zwłaszcza te duże) należy patrzeć z pewną nieufnością. W końcu – jak i każdej innej firmie – zależy im po prostu na przyciągnięciu klientów, najlepiej wiernych. Jednak czasem trudno nie dać się skusić. Tak jest w przypadku wydawnictwa Tor, które regularnie rozdaje egzemplarze swoich ebooków. Lista robi wrażenie nie tylko ilością, a jedynym warunkiem jest zapisanie się na newsletter. Piszę o tym nie bez kozery: w ten właśnie sposób w me kończyny wpadły nie tylko zapiski Murderbota, ale też będące przedmiotem wpisu niniejszego Nawiedzony tramwaj numer 15 P. Djèlí Clarka.
Prawo serii to zjawisko badane przez naukę od pewnego czasu, lecz pomimo braku formalnego potwierdzenia jest to fenomen ciekawy. Nie będę silił się tu na skrótowe mądrzenie się, a przyznam od razu, że wspomniałem o rzeczonej osobliwości, by wskazać na stworzoną przeze mnie miniserię pauzową. Po Wyznaniu Domenico Starnone sięgnąłem bowiem po Za otrzymane łaski Valerii Parrelli. Wrażenia z lektury czterech zawartych w nim opowiadań przedstawiam zaś poniżej.