Swego czasu obiecałem Wam opisanie mych wrażeń z korzystania z mego Kindle’a. Mam go już niemal dwa lata, ale ciągle nie mogę się za wpis zabrać. Zdradzę jednak tymczasem, że korzystam z niego dość specyficznie — bardzo, bardzo rzadko kupuję na niego pojedyncze książki, czasem wpadnie coś recenzenckiego w cyfrowej formie lub darmowo od wydawnictwa Tor. Jednak zdecydowanie najwięcej książek na nim obecnych pochodzi z pakietów Humble Bundle. To właśnie z tego źródła i za sprawą Matki Przełożonej trafiły do mnie The Four Profound Weaves.

profound weaves