Czasem opłaca się słuchać niepoważnie lekkostrawnych podcastów. Pewien z nich, noszący nazwę Triforce Podcast, zainspirował mnie do napisania tego wpisu. Nie będę ukrywał, że to z jednego z nowszych odcinków dowiedziałem się o książkach, o których tu napiszę. Przypadki te są jednak na tyle ciekawe, że postanowiłem je Wam przybliżyć w języku polskim i po swojemu (czyli z uwzględnieniem dodatkowych kwerend sieciowych). Kiedyś pisałem o książkach istniejących tylko w innych książkach, a dziś pora na książki sfabrykowane.