Poniedziałkowe podsumowanie było spojrzeniem w przeszłość, a dzisiejszy wpis będzie próbą zaklęcia przyszłości. Wszelkie plany, postanowienia i tym podobne często biorą w łeb nawet zanim się zaczną, a im bardziej złożone i skomplikowane, tym większa szansa na spektakularną katastrofę. Choć czasem zamiast katastrofy nie dochodzi po prostu do niczego. Postaram się więc wyłożyć sprawę prosto i jasno. A przy okazji wyłożę swoje zdanie na temat wyzwań wszelakich.

plany0