"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: science-fiction Strona 9 z 16

Zaskakująca intensywność, czyli „Gry Nemezis” Jamesa S.A. Coreya

W iście tasiemcowych seriach – choć raczej nie książkowych – funkcjonuje coś zwanego „filler episode”. Takie wypełniaczowe odcinki najczęściej służą za przerywnik po zwieńczeniu jakiegoś wątku albo wytchnienie w jego trakcie. Nie ma tu ruchu na głównej osi fabuły, nie ma za bardzo rozwoju postaci, bywa raczej spokojnie i często z humorem. Czemu wspominam o tym tutaj? Gdyż Gry Nemezis na początku zapowiadają się właśnie na taki tom przejściowy. Jednak szybko okazuje się, że wrażenie to było mylące, bardzo mylące.

gry nemezis okładka orbit

Parszywa (nie)dwunastka, czyli „Zodiaki. Genokracja” Magdaleny Kucenty

Kamień Królestwa Sloget? Opowieści o Vodimorze? Słyszał ktoś z Was o tych cyklach? Opublikowana niedawno Lista Pomocnicza Nagrody im. Janusza A. Zajdla pokazuje, jak wiele osób daje się skusić ofertom wydawnictw vanity i self-publishingu oraz jednocześnie jak trudno wybić się w taki sposób, o ile nie na starcie nie jest się już rozpoznawalnym (więcej poczytacie o tym w artykule Marcina Zwierzchowskiego opublikowanym w Polityce). Magdalena Kucenty jest natomiast przykładem tego, jak może wyglądać – z braku lepszego słowa – organiczna droga do wydania pierwszej powieści. Od opowiadań publikowanych w Nowej Fantastyce, przez antologie aż po Zodiaki.

zodiaki okładka

Precyzyjnie z zalążka, czyli „Historia twojego życia” Teda Chianga

Czytanie, czy też w zasadzie obcowanie z każdą inną gałęzią sztuki, ma to do siebie, że z czasem owocuje gromadzeniem pewnego aparatu interpretacyjnego. Zbiera się skojarzenia, łączy motywy i dobiera klucze. Czytając autora A, przypomina się tekst autora B albo i podobne elementy z prozy C i D. Historia twojego życia Teda Chianga to dla mnie połączeniem paradoksalnym: oryginalnych pomysłów z natłokiem asocjacji.

historia twojego życia

Spiskowanie między wiekami, czyli „Poklatkowa rewolucja” Petera Wattsa

Nie tak dawno temu na swym facebookowym profilu wspominałem o swym sentymencie do CD-Action. Wspominam o tym tu, gdyż Petera Wattsa dane mi było czytać (w postaci Rozgwiazdy) właśnie za sprawą znajomości zawartej na forum tegoż czasopisma. Zresztą tej samej, która zachęciła mnie to spróbowania sił jako recenzent Poltera. Tzarze szanowny, pozdrawiam serdecznie! Kończę jednak na marginesie wspominki, niech nastanie Poklatkowa rewolucja.

poklatkowa rewolucja watts

Ostateczny krach systemu kupieckiego, czyli „Upadające imperium” Johna Scalziego

John Scalzi to jeden z tych pisarzy, którzy mimo licznych sukcesów i znacznej rozpoznawalności anglojęzycznej, w Polsce zbyt licznego grona fanów nie zdobył. Ani nominacje i wygrane najważniejszych nagród gatunkowych, ani też wiara wydawców, która zaowocowała 13-książkową umową na 3,4 miliona dolarów, nie przełożyły się na sukces nad Wisłą. Pośrednim dowodem na to jest fakt, że Upadające imperium wydane zostało o przez wydawnictwo znane główne z romansów i erotyki. Nic to, niech przemówi sama literatura.

scalzi upadające imperium okładka

Strona 9 z 16

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén