I na co mi to całe recenzowanie? Po co czytać, pisać i się trudzić? Tylko człowiek sobie kłopotów przysparza i strapienia. Nie tak dawno wystarałem się, pisząc recenzję Pierwszego bandziora Mirandy July, a teraz w me ręce wpadł zbiór tej samej autorki, Pasujesz tu najlepiej, któremu w duchu i szaleństwie radosnym bardzo blisko do wspomnianej powieści. Stanąłem przed problemem napisania recenzji bez popadania w powtórzenia, lecz nie oparłem się porównaniom. Zechcecie sprawdzić, czy mi się udało?
Tag: kubelko bondy
Dla Wita Szostaka pisanie jest czynnością autoteliczną, czyli jest celem samym w sobie. Myślę, że Mirandę July można by wykorzystać jako przykład tego, że autoteliczne bywa i tworzenie samo w sobie. Amerykanka jest reżyserką, scenarzystką, aktorką, performerką, tworzy muzykę i cyfrowe prezentacje. Warto rzucić okiem na wpis Księgarki na regale, by poznać autorkę nieco lepiej. Rdzeniem tego wpisu będzie jednak, co oczywiste, Pierwszy bandzior, jedyny jak dotąd powieściowy wykwit wyobraźni artystki, a jednocześnie druga książka wydawnictwa Pauza.