Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ciągle wspominam o tym, że nie przepadam biograficznym odczytywaniem literatury, a po biografie sięgam niezwykle rzadko. Jednak jako niereformowalny mol książkowy nie mogę nie odczuwać pewnej wdzięczności twórców dostarczających mi pokarm wysoce pożywny i stymulujący, a jako człek ciekawski wysoce cierpię na słabość do poznawania różnych ciekawostek. Połączenie tych dwóch faktów owocuje pewną predylekcją do kolekcjonowania szczegółów, drobiazgów i innych anegdot z życia pisarek i pisarzy. Dawałem nawet wyraz tym skłonnościom, pisząc o ciekawostkach z żywotów (dwa razy!) czy nawet pisarskich pieleszach. Dziś przyszła zaś pora na kolejny dowód, że pisarz też człowiek i czytelnik: pisarskie pyskówki.
Tag: mario vargas llosa
Pierwszy raz od pewnego czasu mam w swym blogowym harmonogramie okienko na wpis nieco bardziej spontaniczny (w odróżnieniu od recenzji czy od dawna planowanych podsumowań). Mam kilka wpisów na fazie pomysłu, ale ten akurat jest wpisem reakcyjnym po dopiero co opublikowanej recenzji meekhańskiej. Jednym z niewielu zarzutów wobec świetnego otwarcia cyklu było nieco wykorzystanie wariacji motywu zwanego „kobieta w lodówce„. Kwestia tego motywu i motywów w ogóle zatruła mi myśli na czas jakiś, więc postanowiłem się podzielić moimi refleksjami i egzemplifikacjami.