"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: podsumowanie Page 1 of 2

Wykrakana zemsta dowcipu, czyli książkowo-blogowe podsumowanie roku 2022

We wstępie do wpisu podsumowującego rok 2020 popełniłem grzech niewybaczalny: przywołałem pewien króciutki dowcip o pesymiście i optymiście, po cichu licząc na losu poprawę, a w dodatku poprzednioroczne zamknąłem zdaniem: „Pewnie rok 2022 szybko sprowadzi mnie nazad do parteru, ale póki co chwilo trwaj”. Los zaś takich igraszek nie lubi, więc po pandemii zasiedzianej (także w głowie) przyszła wojna. Ta co prawda doprowadziło do pewnych pozytywnych mobilizacji i działań, ale poza globalną jest i sfera prywatna, o której gdybym miał pisać, to z bloga książkowego skręciłbym w stronę melodramatu… Na szczęście i o dziwo, podsumowanie roku 2022 w wydaniu książkowo-blogowym nie wypada wcale tragicznie.

Równia (nie aż tak mocno) pochyła, czyli książkowo-blogowe podsumowanie roku 2021

We wstępie do rozrachunku zeszłorocznego wspominałem o tym, jak to rok 2019 zaskoczył w zasadzie wszystkich. Pandemia oraz inne życiowe przypadłości doprowadziły do porzucenia podejścia ostrożnie optymistycznego na rzecz realistycznie bezoczekiwaniowego. I o ile początek roku nieco mnie nadzieją omamił, to podsumowanie roku 2021 zaczynałem tworzyć, eufemistycznie rzecz ujmując, niezbyt rozanielonym będąc.

Oj może może, czyli książkowo-blogowe podsumowanie roku 2020

Pewien witz głosi, że gdy pesymista przekonany jest, że gorzej być nie może, optymista odpowie mu: „Oj, może, może”. W zeszłorocznym podsumowaniu starałem się patrzeć optymistycznie na czytelniczą formę prywatnymi przeszkodami powodowaną i choć pisałem, że i w tym roku z tempem czytelniczym nie będę przesadzał, to nie spodziewałem się, że podsumowanie roku 2020 będzie owocem optymisty rodem z żartu. Ale któż w ogóle mógł przewidzieć ten rok?

podsumowanie roku 2020

Wolny i waleczny, czyli książkowo-blogowe podsumowanie roku 2019

Z roku na rok moje książkowe podsumowania coraz bardziej zbliżają się do sensownej poprawności. A innymi słowy: publikowane są coraz bliżej kalendarzowego końca roku. Co prawda znaczenie ma to głównie symboliczne, bo już ciut wcześniej można rachunek czytelniczego sumienia spokojnie poczynić, ale czyż w literaturze symbole ważne nie są? Oto więc głównie książkowe podsumowanie roku 2019.

podsumowanie roku 2019

Zrównoważony i ujawniony, czyli książkowo-blogowe podsumowanie roku 2018

Pożeraczowy wpis podsumowujący jest świętem ruchomym – rok temu pojawił się tuż przed świętami, a lat temu dwa zaraz po. Tym razem nauczycielski strajk w potomka szkole i świąteczne zamieszanie sprawiły, że opcja zeszłoroczna okazała się niemożliwą. Teraz w dodatku czas ten okołoświąteczny jest i czasem urlopowym, pierwszy raz od czterech lat, co paradoksalnie oznacza mniej czasu na czytanie i o czytaniu pisanie. Jednak z poświęceniem w (nie)wielkim udało mi się wpis niniejszy przygotować, a o (nie)postanowienia walczę.

podsumowanie 2018

Page 1 of 2

Powered by WordPress & Autor motywu: Anders Norén