"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Tag: wydawnictwo MAG Strona 1 z 6

Z Archiwum Q, czyli „Rzeki Londynu” Bena Aaronovitcha

Brytyjski humor to twór dość specyficzny – przez niektórych nierozumiany, przez wielu uwielbiany. Kojarzony jest głównie z dorobkiem grupy Monty Pythona, ale przejawia się także w literaturze. Brytyjczycy wiodą też zdecydowanie w podgatunku, który określić można fantastyką humorystyczną, głównie za sprawą Terry’ego Pratchetta oraz Douglasa Adamsa. Ben Aaronovitch nie kładzie aż takiego nacisku na humor, lecz Rzeki Londynu udanie wpisują się w tę tradycję.

rzeki londynu okładka

Dom bez liści, czyli „Czerwone drzewo” Caitlín R. Kiernan

Czytaniu książek i pisaniu o nich towarzyszą korelacje i inne zbiegi okoliczności. Dopiero rozpoczynając pisanie wpisu niniejszego zwróciłem uwagę na to, że znów będę rozwodził się nad książką osoby, której inną książkę recenzowałem czasu sporo temu dla Gildii Literatury. Po Ianie McDonaldzie i jego Rzece bogów sięgnąłem po Czerwone drzewo Caitlín R. Kiernan. By cykl dopełnić i Z Archiwum Q wzbogacić niedługo zjawi się tu Tonąca dziewczyna (może nawet będę pamiętał, żeby dodać tu linka), ale tymczasem zapraszam na wyprawę.

czerwone drzewo okładka

Z Archiwum Q: „Trawa” Sheri S. Tepper

Zaryzykować można stwierdzenie, że Sheri S. Tepper padła ofiarą przemian ustrojowych w Polsce. Jak bowiem inaczej wyjaśnić niewydanie w Polsce powieści nominowanej do dwóch najważniejszych nagród fantastycznych, czyli Hugo i Locusa? Przez wiele lat żadne wydawnictwo nie chciało zaryzykować wydania tej pozycji, nawet po tym, jak Trawa została ponownie wydana w uznanej serii SF Masterworks. Na ratunek czytelnikom przyszedł dopiero MAG i jego Artefakty. I chwała mu za to.

sheri tepper trawa okładka

Zaburzenie proporcjonalne, czyli „System Collapse” Marthy Wells

Obudziłem się nagle, jakby ktoś wyrwał mnie z dna mrocznej otchłani. Powietrze wokół zdawało się ciężkie, niemal lepkie, jakby koszmar nadal czaił się w cieniach pokoju. Serce waliło mi w piersi niczym młot, a każdy oddech był rwany niczym po ucieczce przed czymś… Co nadeszło: Mordbot nieco mnie rozczarował. O tym, jak System Collapse skolapsował Pożeracza, przeczytacie zaś poniżej.

martha wells collapse

Przedkońcowa eskalacja, czyli „Gniew Tiamat” James S.A. Coreya

Odczuwacie czasem smutek, gdy zbliżacie się do końca jakiegoś cyklu? Poznajecie bohaterów, przez wiele godzin towarzyszycie im w ich dolach i niedolach, jesteście świadkami sukcesów i porażek. Czytanie to czynność w dużej mierze intymna, więc nietrudno o wieź z postaciami. W takim przypadku zbliżający się nieuchronnie koniec wspólnej przygody smutkiem napawa. Gniew Tiamat zaczynałem więc z czytelniczym entuzjazmem (bo Ekspansja to seria świetna), ale i podskórnym frasunkiem.

gniew tiamat okładka

Strona 1 z 6

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén