"Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni"

Kategoria: Książki Strona 1 z 89

Król i caryc mnogość, czyli „Agla. Abraxas” Radka Raka

Są takie serie, do których się tęskni i czeka na powrót. Są takie historie, które gdzieś w kątach świadomości się czają i wynurzają się skojarzeniami. Są zaś takie opowieści, z których nigdy się nie wychodzi i nawet gdy poprzednią część czytało się dwa lata wcześniej, to czuje się jakby to było wczoraj. Agla. Abraxas to ostatnia (ech…) część takiego właśnie cyklu.

agla abraxas okładka

Kulturowo i obok, czyli „The State of the Art” Iana M. Banksa

Nie ma szczęścia Kultura do polskiego rynku. Przeważnie takie uznane, w rankingach powracające serie są wydawane w całości i łapią czytelniczą przyczepność w fantastycznym światku. Cykl Iana M. Banksa porzucił swego czasu Prószyński, a niedawna próbka Zysk i S-ka też wygląda na obumarłą. Cóż, ja zamierzam być konsekwentny i dlatego sięgnąłem po tylko częściowo o cykl główny zahaczający zbiór The State of the Art.

state of the art banks

Ośmiożyty, czyli „Dzieci ruiny” Adriana Tchaikovsky’ego

Zacznę od pewnej konstatacji po części oczywistej, a po części i smutnej: o sukcesie książki nie decyduje li tylko jej wartość literacka. Siedem lat temu Rebis wydał tę samą książkę, ale dopiero siedem lat później za sprawą jest szansa na wydanie reszty serii. Czy pierwszy wydawca nagle stracił wiarę w autora? Czy Vesper ma do czynienia z innym rynkiem? Znacie odpowiedzi na te pytania. Ja zaś postaram się Wam pomóc w decyzji, czy warto sięgnąć po Dzieci ruiny.

Z Archiwum Q, czyli „Obca pamięć” Dana Krokosa

Spośród setek podziałów i kategorii, które można zastosować do literatury, jednym z bardziej praktycznych jest rozróżnienie na te książki, które się zapomina, i te, które zapadają w pamięć. Taka kwalifikacja nie musi być wcale równoważna z jakością, bo często mocne piętno odciskają powieści najgorsze. Z drugiej strony na straconej pozycji są te, które może i są niezłe, lecz w zasadzie niemal niczym się nie wyróżniają. Taka lektura potrafi czasem zapewnić silne wrażenia, lecz szybko zostają one przyćmione przez kolejne czytelnicze doświadczenia. Sprawdźmy, jak w tym podziale odnajduje się Obca Pamięć, debiut Dana Krokosa, a jednocześnie jedna z pierwszych propozycji wydawnictwa Drageus.

obca pamięć

Idee bez prądu, czyli „Miasto permutacji” Grega Egana

Dawno, dawno temu, za górami, przed blogami napisałem recenzję pewnej skręcającej zwoje mózgowe powieści – wyraziłem podziw dla warstwy naukowej, ale pomarudziłem nieco na niedobory w zakresie wyciskania emocji z czytelnika. Dziesięć lat później inne już wydawnictwo sięgnęło po tego samego autora, a me szare komórki nabrały ochoty na solidny trening. Oto więc Miasto permutacji Grega Egana.

Strona 1 z 89

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén